Niechciany gość wchodzi wyprosić nie wypada
Wszakże pewnie wyjedzie z rana
Wytupie buty w nasze dywany
Herbaty wypije i zje strawy
I uśmiechnie sie rokosznie
Choć na nerwy działa nam troszkę
Jednak brak sił na dzialanie sprawia
Że samotność się zadamawia
Nikt po za nią nie bywa w domu
Nie pozwala wejść nikomu
Tak się wpada w złe towarzystwo
Jeśli wpadłeś przepada wszystko