II.

15 4 0
                                    

demony są prawdziwe. żyją w nas. czasami nawet wygrywają z naszą bezsilnością. one ze wszystkim co w nas wygrywają.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

matka podeszłą do mnie i....wykrzyczała mi w twarz

- gdzie jest jack ty mała gówniaro?! i co zrobiłaś co?! przez ciebie jacka już z nami nie ma ty podła suko!!- w tym momencie chciałam coś powiedzieć ale ta uderzyła mnie pare razy w twarz ze wściekłością na tyle mocno że z kącika  ust zaczęła mi kapać krew.

- jak mogłaś do tego dopuścić co?!!??! mieliście iść razem cały czas!!! i co?!!?! jest już po 20 a ty dopiero przyszłaś mała smarkulo!! -uderzyła mnie jeszcze parę razy a ojciec widocznie nietrzeźwy zabrał matkę i mocno chwytając mnie za nadgarstek zaczął ciągnąć mnie za sobą do pokoju. nie zaprzeczam , cholernie się bałam.

ojciec wepchną mnie siłą do pokoju i wszedł zamykając za sobą drzwi i bez słowa uderzył mnie z pięści w głowę na co cicho syknęłam bo nie było to lekkie szturchnięcie.

-widzisz co zrobiłaś mała suko??!?!?! matka przez ciebie płacze ty wredna mała gnido!! - uderzył mnie ale tym razem w brzuch. na to wywróciłam się i od razu zachciało mi się wymiotować ale tego nie zrobiłam. on podszedł do mnie i kopał  przez chwile ale po chwili uderzył moją głową o kant biurka zamykając drzwi. czułam się naprawdę niedobrze. miałam mroczki przed oczami i kręciło mi się w głowie a w wielu miejscach pewnie będę miała siniaki za to z ust i nosa ciekła mi krew i nie zamierzała przestać. wstałam chwiejnie i po zrobieniu paru kroków upadłam na łóżko i nawet przez miękki materac poczułam ból obitych pleców.przeciągnęłam się lekko i poczułam mocny ból w ramieniu więc szybko wróciłam do poprzedniej pozycji. chciałam sprawdzić czy drzwi są zamknięte więc powoli i ostrożnie wstałam z łóżka i powolnym krokiem podeszłam do drzwi. szarpnęłam lekko za klamkę ale drzwi były zamknięte więc odetchnęłam z ulgą i ponownie się położyłam i poszłam spać. postanowiłam sobie że jutro zniknę z ich oczu i mnie nie zobaczą.

***

obudziłam się w środku nocy słysząc krzyki rodziców. pewnie się kłócili. spojrzałam na zegarek który wskazywał 2 nad ranem. pomyślałam że i tak już nie zasnę i obolała wstałam i o dziwo poczułam się o niebo lepiej chodź nie idealnie. zaczęłam pakować się do plecaka. spakowałam jakieś ubrania, coś do jedzenia i picia, power bank słuchawki telefon i zdjęcie mnie i jacka jak jeszcze byliśmy mali. przebrałam się w czarną nierozpinaną bluzę z kapturem czarne rurki z dziurami na kolanach czyli moje ulubione i czarne glany. założyłam czarną czapkę bo było dość zimno i zabierając plecak otworzyłam okno i zaczęłam powoli wychodzić. zeszłam po rynnie która o dziwo była dość stabilna. uciekłam do lasu jak najszybciej tylko umiałam żeby rodzice mnie nie zauważyli. za mną usłyszałam wybuch i to że teren się rozjaśnił. obróciłam się a mój dom stał w płomieniach. wystraszyłam się widząc 3 osoby wychodzące z budynku i zaczęłam biec. schowałam się w jakimś sklepie karnawałowym który był o dziwo otwarty ale nikogo nie było. przyglądałam się maską i zainteresowała mnie taka czarna chirurgiczna wykonana z przyjemnego materiału. rozglądnęłam się czy nikogo nie ma i ją wzięłam zerwałam metkę założyłam ją i szybkim krokiem wybiegłam kierując się w stronę lasu. gdy wbiegłam zaczęłam coraz bardziej zwalniać aż w końcu zaczęłam spokojnie iść rozglądając się na boki. tak, znowu dziwnie się czułam. czując lekkie zmęczenie zaczęłam przymykać oczy i po chwili usiadłam pod większym drzewem kładąc sobie plecak na kolanach i zaczęłam przeglądać inne kieszenie bo mogło tam coś być bo do domu nie wrócę . poczułam coś w jednej z mniejszych kieszeń. włożyłam tam rękę i znalazłam jakieś banknoty a dokładniej dwa 20 zł i jeden 50 zł. widocznie zostało mi jeszcze z pobytu na obozie. poszukałam jeszcze i znalazłam nóż który kiedyś używałam w harcerstwie. widząc go uśmiechnęłam się bo kiedyś może mi się przydać gdyby jakieś dzikie zwierze mnie zaatakowało. wstałam i ponownie poszłam dalej nóż chowając sobie do kieszeni bluzy. przyspieszyłam trochę słysząc że ktoś za mną idzie ale miałam wrażenie że to tylko mi się wydaje przez to że jestem nie wyspana. odwróciłam się i zobaczyłam tych chłopaków stojących 2 metry za mną

-fuck...-powiedziałam  pod nosem i czym prędzej zaczęłam uciekać a oni po chwili zaczęli mnie gonić. byłam mocno przerażona bo oni nie mieli byle jakich broni. jeden miał siekiery drugi pistolety a trzeci noże ale o wiele większe od mojego a dodatkowo byli o wiele więksi na około 1.90 a ja miałam 1.59 wzrostu więc znikome szanse. biegłam dalej czując zmęczenie które coraz bardziej się nasilało ale nie mogłam się zatrzymać. nie wiem jakie mieli zamiary ale zważając na to że mnie gonią to pewnie złe. może nawet i bardzo. w końcu byłam na tyle zmęczona że się połachotałam i wywróciłam się na kamienie i lekko stoczyłam pagórka i uderzyłam plecami o drzewo przy tym jęknęłam i widziałam jak byli blisko ja otworzyłam oczy lekko szerzej i zaczęłam wstawać. za mną była rzeka więc nie miałam wyjścia i wsadziłam ręce do kieszeni gdzie miałam nóż i chwyciłam go. jeden z chłopaków wycelował we mnie pistoletem a ja na to natychmiast rzuciłam w niego moim nożem i on wbił się po samą rękojeść w jego bark on jękną z bólu i upuścił broń. zwinęłam mu ją i uciekłam a jeden z nich w białej masce zaczął mnie gonić. czułam że zrobiłam błąd i uderzyło mnie coś ciężkiego w tył głowy na co się przewróciłam uderzyłam się głową i straciłam przytomność. poczułam jeszcze jak ktoś szarpie i ciągnie mnie za włosy tarzając po ziemi przez co obijałam się po rożnych kamieniach i innych ale potem nie czułam nic. porostu nic. pustka.


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

i jak wyszła mi kolejna część??? kolejną jak mi się uda dodam jutro ale nie obiecuje że będę dodawać ją codzienne heh zapraszam na nową serie z zodiakami 965 słów

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 08, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

When The good sleeping wake up demonsWhere stories live. Discover now