Rozdział 3

167 8 0
                                    

Jennifer P.O.V.

Wyszłam z wieżowca. CO TAM DO CHOLERY JASNEJ SIĘ STAŁO!!?? Czemu ja go pocałowałam ?! Ja go nawet nie znam ! A czemu on mnie pocałował ...!? Jestem w takim szoku, że nawet nie wiem co powiedzieć. Ale muszę jedno przyznać... On całuje zajebiście... I ten posmak mięty ! Awww!! Ale też z drugiej strony to dostałam pracę. Jejciu... Muszę wszystko opowiedzieć Lilly. Podążając w stronę mojego auta, którym miałam dotrzeć do mieszkania przypomniało mi się, że Pana Liam'a kierowca walnął moje cudeńko. O NIE!! Miałam przecież zadzowonić o 16:00 do Homsworth'a. Troche się boje ale chcę odszkodowanie więc mu tego nie daruję...

Godzinę później...

Dotarłam do domu. Gdy stałam przed drzwiami okazało się, że są otwarte, z czego się bardzo zdziwiłam, ponieważ
Lilly wraca dopiero o 15:30 a jest 14:40. Weszłam pocichu do domu, trzymając w ręku gaz pieprzowy... Nie ważne po co i skąd go mam... Weszłam do salonu a tam... Zapłakana Lilly!
- Lilly do cholery cię się stało !? Czemu płaczesz !?
- No bo... Mój szef... On... On... Próbował mnie zgwałcić!!
- CO!!?? Poszłaś z tym na policję!? Prawda !?
- Znaczy... Ja ... Nie poszłam. Boje się, że może mi coś zrobić !
- Lilly my musimy z tym iść na policję !
- Ale ja nie mam dowodów. A z drugiej strony on mnie nie zgwałcił tylko "próbował"! A ja mu uciekłam!
- Czy ty sama siebie słyszysz !?! Właśnie go bronisz ! Kurwa Lilly brałaś coś !?
- Daj mi święty spokój!! Chcę iść spać !
- Dobrze, ale i tak do tego wrócimy ... I muszę ci coś powiedzieć, ale to może poczekać.

Nie mogłam uwierzyć, w to co powiedziała Lilly. Jak ten kutuas mógł jej coś takiego zrobić! Nie znam go ale i tak mam to w dupie, że nie wiem kim on jest. Lilly powinna iść z tym na policję! Muszę z nią o tym bardzo poważnie porozmawiać, oczywiście jak się obudzi. Z drugiej strony ja też się zdrzemnę.

Godzinę później...

Obudziłam się. Śnił mi się ON, Liam. Całowaliśmy się znwou. Jezu!! Co mi jest!! Ja nic o nim nie wiem ! Nie wiem czy ma żonę albo dziewczyne!? Boże co ja robię ? O cholera !! Jest już 17:00 a miałam zadzowonić do Homsworth'a w sprawie tej stłuczki.
Wyciągnęłam z torebki jego wizytówkę i wybrałam numer, oczywiście najpierw sobie go zapisałam na moim starym jak świat telefonie.
- Dzień dobry, dodzwoniła się pani do recepcji założyciela firmy samochodowej BMW pana Liam'a Homsworth'a, w czym mogę pomóc?
- Chciałabym, aby pani przełączyła mnie do pani szefa.
- Przykro mi, ale to nie będzie możliwe.
- Dlaczego ?
- Pana Liam'a już nie ma w biurze, a ja także miałam wychodzić, ponieważ zamykamy o godzinie 17:00, niektorzy kończą o 15:00 ale inni niestety do 17:00
- Dobrze rozumiem, a mogłaby mi pani podać numer prywatny ?
- Przykro mi, ale takich informacji nie udzielamy.
- Ale nie rozumie pani, że miałam dzisiaj stłuczkę samochodową z panem Liamem i chcę aby mi zapłacił za szkody.
- Niech pani będzie. 674583000
- Dziękuje bardzo, do jutra.
- Słucham ?
- Jestem nową asystentka pana Liam'a. Jennifer Lawrence. Do widzenia.
- Yyy... Do widz..

Nie zdążyła dokończyć bo się rozłączyłam. Wkurzyło mnie to babsko. Boże, znowu muszę do kogoś dzwonić !!
- Halo , Liam Homsworth. Słucham ?
- Umm... Dzień dobry panie Liamie z tej strony Jennifer Lawrence ja w sprawie tej stłuczki...
- Witam cię. Wyślij mi na e-mail swój numer bankowy... Mój e-mail znajduje się na wizytówce.
- Yy... Dobrze...
- Dziękuję za telefon

I po tych słowach się rozłączył, nawet wiem dlaczego. Gdy z nim rozmawiałam usłyszałam, że jakaś kobieta woła go. Ale to nie było zwykle zawołanie tylko " Kochanie, choć już, bo cię wołają". Pewno byli u jej rodziny albo jego. Kurwa !!! Dlaczego on mnie pocałował jak ma żonę !!! I czemu wogóle jest zajęty !!!

30 minut później...

Lilly się obudziła, a ja w końcu miałam okazję z nią pogadać.
- Lilly idziemy jutro na policję!
- A jak on będzie mi później chciał coś gorszego zrobić za to, że naniosłam na niego !! Ja już tam nie chcę wracać !! I chcę o nim i tej pracy zapomnieć raz na zawsze !!!
- No pewnie, że nie wrócisz , ale powiedz mi jedną rzecz. Ile kelnerek przed tobą tam pracowało ?- zapomniałam powiedzieć, że Lilly pracowała jak kelnerka.
- Kolega mi mówił, że podobno 8 i każda się zwolniła z nie wiadomo jakich powodów.
- A jeśli on was wszystkie... Koniec tematu!! Nie wrócisz tam !! I narazie nie pójdziemy na policję ... Muszę zbadać jedną rzecz ... Ten lokal jest obok naszej ulubionej lodziarni co nie ?
- Tak. A co chcesz zrobić ?
- Nie ważne... A tak w ogóle to znalazłam pracę! Będę pracowała jako asystentka!!
-CO!!?? Kogo, gdzie, co i jak !?
- Jako asystentka Liam'a Homsworth'a.
- CO !?! Tego przystojniaka od BMW!
- Tak... I muszę ci coś jeszcze powiedzieć...
- No gadaj!
- Bo miałam stłuczkę samochodową właśnie z nim... I później się właśnie okazało, że to był on... No i na tej rozmowie przede mna było jeszcze 30 innych osób... Ale jak ja weszłam jako ostatnia i gdy mnie zauważył to poszedł szybko do drzwi i ogłosił, że już znalazł swoją asystentkę...
- OMG!!!
- No i jak wracał do swojego biurka z powrotem... Znaczy mi się tak wydawało, że tak chcę zrobić. To on podszedł do mnie i zaczął mnie całować ... A ja mu odwzajemniam pocałunek.
- O KURWA...!!!

Is This My Boss ?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz