| 2 | (...)Jesteście jedynymi dziedzicami żywiołów (...)

130 9 1
                                    

(...) - Już wiem! ... Ravenclaw!!

Radosna Elsa powędrowała do stołu. Cieszyła się , że nie jest z siostrą w domu , bo tym bardziej nie będzie musiała z nią spędzać czasu a także narażać ją na niebezpieczeństwo ze swojej strony. Cieszyła się także ,że nie jest w Slytherinie. Nie musiałaby obrażać innych, chociaż i tak by tego nie robiła.

Wiele osób cieszyło się , że starsza Snow jest z nimi w domu.


- Mam dla was ogłoszenie.  Co roku wam to mówię. Pod żadnym pozorem nie wchodzić do Zakazanego Lasu chyba , że na karę.  Bardzo mi miło , że Elsa i Anna Snow będą uczyć się tutaj w Hogwarcie. Mam nadzieję, że wszyscy będą dla was mili. - Spojrzał wymownie na Flynna Ridera. - A więc , zacznijmy biesiadę!!


Po chwili na stołach pojawiły się różnorodne potrawy. Elsa nie chciała jeść, więc spojrzała dyskretnie na siostrę. Ania nałożyła sobie dużo jedzenia. Widać było jak jest głodna.

Mimowolny uśmiech wkradł się na twarz Elsy. Było jej przykro bo nie chciała opuszczać znów siostry, ale wiedziała , że robi to dla jej bezpieczeństwa. Znów przybrała kamienny wyraz twarzy.

Spojrzała w stronę stołu nauczycielskiego. Jej wzrok spotkał się z wzrokiem dyrektora. Posłała mu proszące spojrzenie. Nie chciała tu być. Dyrektor zrozumiał, kiwnął lekko głową.

Elsa wstała i szybkim krokiem opuściła Wielką Salę. Wiedziała gdzie jest jej pokój. Gdy dostała sowę z listem była też kartka z numerem pokoju i z wskazówkami jak dojść. Było też napisane aby Elsa po kolacji poszła do gabinetu Dyrektora. Było też napisane hasło.


****

Po kolacji

****

Elsa ,z wskazówkami, doszła do przejścia do gabinetu Dyrektora.


- Święty Mikołaj. - powiedziała cicho.

Posąg się przesunął ukazując zakręcone schody. Elsa powoli szła. Kiedy doszła zauważyła , że w gabinecie,  oprócz dyrektora, jest również czwórka uczniów.


-Witaj Elso, śmiało. Usiądź.- Elsa usiadła na kanapie pomiędzy niebiesko włosą i brunetem.

-Hejka. -powiedziała niebiesko włosa. - Jestem Sky.

-Elsa, jak już wiesz.

-Wezwałem was tutaj , ponieważ każdy z was ma jakiś dar.

Każdy popatrzył po sobie.

-Powiedz Sky, jaki ty masz dar? - powiedział dyrektor do niebiesko włosej.

-No ja panuje nad wodą. - Dla przykładu podniosła rękę a woda z szklanki podniosła się. Woda przemieszczała się tak samo jak Sky ruszała ręką.

-Ja jestem Flash i panuje nad ogniem. Umiem też go wytwarzać. - wyciągnął przed siebię czerwonowłosy rękę a nad nią ukazały się czerwone płomyki.

-Ja jestem Ava i panuję nad powietrzem. - wyciągnęła palec wskazujący i pokręciła nim kilka razy. Po woli pojawiał się mały wir powietrza.

-Nazywam się Logan i panuję nad ziemią. - tupnął nogą w podłogę i jakiś kawałek podleciał do góry.

-Jestem Elsa i panuję nad wszelkimi zimowymi żywiołami. - zdjęła rękawiczki i wyciągnęła rękę przed siebie. Nad wnętrzem jej dłoni ukazała się mała śnieżynka.

-Każdy z was panuje nad innym żywiołem.Jesteście jedynymi dziedzicami żywiołów. Nikt nie może wam ich odebrać. Ale może was atakować. Jeżeli nie będziecie umieli się nimi bronić bądź atakować skończycie marnie. Chcę abyście razem trenowali swoje żywioły.






5 żywiołów w Hogwarcie. |Jelsa|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz