Stajnia była ogromna. Było w niej chyba że sto boksów dla koni. Johnny pokazał mi siodlarnie.......A później z Lauren ruszyliśmy w stronę jakiegoś boksu.
J: To jest twoja nowa klacz Luna.
W boksie stała piękna siwa klacz która patrzyła na mnie z ciekawością.
E: Wow ale ona piękna.....
L: chodź zabierzemy ją na spacer
J: pójdę po uwiąz
E: okL: fajnie że tu będziesz mieszkać, wreszcie będę miała z kim pogadać
E: też się cieszę że tu jesteś
J: jestem jużJohnny wszedł do boksu i przypial uwiąz do kantaru klaczy. Po czym wyprowadził ją z pomieszczenia. I podał mi koniec sznurka żebym mogła ją samą prowadzić
.Idąc wzdłuż stajni dostrzegłam pięknego brązowego ogiera który wiercil się niecierpliwie w swoim boksie. Gdy zauważył mnie od razu stanął w miejscu i mi się przyglądał.
E: o hej mały *mówię podchodząc z Luna do niego
L: uważaj on nikomu nie daje się dotknąć oprócz pana Bena i Maddie...
E: czemu?
J: nikt tego nie wie 😂
Trochę się bałam go dotknąć ale postanowiłam spróbować. Delikatnie wyciągnęłam dłoń w stronę konia a on przybliżył swój pyszczek.J: jak ty to zrobiłaś?😐
L: Wow czy to na pewno ten sam Legend 🤔😄
E: nie mam pojęcia 😅
J: dobra chodźmy bo Luna zaraz tu zaśnie z nudówWyszliśmy z stajni i Johnny zaprowadził nas na padok Luny. Otworzył bramkę, a ja odpielam klaczy uwiąz. Koń podbiegł do jakiegoś innego z którym dzieliła ten padok.
E: a co to za jeden *pokazuje na konika w łatki
CZYTASZ
,, Brother's soul"
AdventureEverliegh od dziecka kocha jeździć konno , po śmierci matki musi zamieszkać u ojca ......