Tobi: *spadł z drabiny*
Deidara: *widzi, że ktoś spadł z drabiny, więc szybko do niego podbiega*
Deidara: O BOŻE! NIC CI NIE JEST?!
Tobi: *wreszcie się doczekał tego momentu, gdy Deidara mu pomoże*
Deidara: A, to tylko ty.
Deidara: Myślałem, że to Sasori...
Tobi: *dźwięk łamanego serca*