Gdy tylko skończyła się lekcja spakowałam swoje rzeczy i poczekałam na Caluma, aż on skończy się pakować. Gdy to skończył złapałam go lekko za nadgarstek, aby poczekał.
-Nic nie mów Hazel po prostu nie mogę ci powiedzieć - powiedział chłopak na wstępie.
-Proszę Calum to dla mnie ważne. Nawet nie mam pomysłu kto to może być
-Przykro mi - chłopak odwrócił się i wyszedł z sali, a ja chwile po nim.
Gdy tylko wyszłam z sali zobaczyłam moją przyjaciółkę - Clary. Uśmiechnęła się do mnie promiennie i przytuliła mnie na przywitanie. Clary była śliczną blondynką o niebieskich oczach i idelanej figurze. Wszyscy chłopcy chcieli się z nią umówić, ale ona ich odrzucała. Nadal nie wiem czemu się ze mną przyjaźni.
-Jak tam? - zapytała gdy już się przestałyśmy przytulać.
-Em wszystko okey, a co u Ciebie?
-Och właśnie! - Clary wyciągnęła karteczkę z tylniej kieszeni. Kolejna żółta karteczka. -To dla Ciebie.
' Kochanie przestań się tak wypytywać kim jestem,
wszystkiego dowiesz się w swoim czasie,
nie jestem jeszcze gotowy, aby się ujawnić,
miłego dnia słoneczko,
Twój cichy wielbiciel xx'
-Kto ci to dał? - zapytałam od razu po przeczytaniu. Na moje pytanie przyjaciółka się tylko zaśmiała i pobiegła do sali.
Jak wam się podoba rozdział? W ogóle zapomniałam że mam go dodać już dziś więc jest trochę nudny bo pisany na szybko. Postaram się o kolejnym nie zapomnieć. Do napisania hah.