Królowa Morderstw

689 36 10
                                    

Alicja obudziła się rano w pięknej komnacie. Dookoła była cudowna biało-złota szafa, na której były równo poustawiane kwiaty. Obok krzesło, na którym wisiały jej ubrania. Mimo, że komnata była wielka to bardzo skromnie była zaopatrzona. Alicja prędko się ubrała oraz uczesała po czym zeszła po schodach i ujrzała Czerwoną Królową.

- Witam, Wasza Wysokość

- Witaj, Alicjo. Jak się spało?

- Cudownie, dziękuję, że mogłam przenocować

- Nie ma problemu - powiedziała z uśmiechem

Alicja spokojnie się rozejrzała po czym zapytała:

- Gdzie jest Kapelusznik?

- Zaraz powinien wrócić

Nagle do zamku wszedł Tarrant wraz z Królikiem, Zającem i Mniamałygą.

- O! Właśnie przyszedł

- Możemy iść

- Dokąd? - zapytała Alicja

- Po Królową

|Time Skip|


Parę minut później wszyscy znaleźli się przed zamkiem Królowej Morderstw. (tak właściwie to Królowej Kier) Alicja spojrzała się na zamek pustym wzrokiem po czym powiedziała:

- Szczerze myślałam, że będzie wyglądał inaczej niż wtedy kiedy ostatnio tu byłam

- Widocznie Królowa nie lubi zmian - Kapelusznik wariacko się uśmiechnął - trzeba się tam jakoś dostać, ale jak?

- Strażnicy nie mogą nas zobaczyć - powiedziała Królowa

- Mniamałygo, mogłabyś się przecisnąć przez bramę? - zapytał Tarrant

- Oczywiście

- Zrób to tak aby nikt cie nie zobaczył

Mniamałyga szybko pobiegła w stronę bramy. Reszta poszła obejść zamek, aby znaleźć jakieś wejście. Po chwili ujrzeli przed sobą mur, nie był za wysoki więc z łatwością można było przez niego przejść. Królowa dzielnie przeszła przez mur, natomiast Alicja miała z tym problem.

- Kapeluszniku, mógłbyś mnie podsadzić?

- Ależ oczywiście - powiedział z uśmiechem

Chwilę później wszyscy znaleźli się po drugiej stronie.

- Dziwne to miejsce. Tak jak ja - powiedział Zając

Królik spojrzał na Alicję.

- Musimy znaleźć Mniamałygę

- Masz rację. Chodźmy jej poszukać

Wszyscy szli przez długi korytarz, który chyba nie miał końca.

- MNIAMAŁYGO! - zawołał Zając

- Ciszej! Oni mogą nas tu zabić! - powiedziała Królowa

Nagle Kapelusznik usłyszał czyjeś kroki.

- Słyszeliście to?

- Ale co, Kapeluszniku? - zapytała Alicja

- Chyba ktoś tu idzie, lepiej stąd uciekajmy.

- Rozdzielmy się - powiedziała Królowa- Ja pójdę z Zającem i Królikiem, a ty i Alicja razem

Alicja delikatnie się uśmiechnęła po czy powiedziała:

- Dobrze, w takim razie chodźmy! My pójdziemy w prawo

Tarrant i Alicja szli kolejnym długim (jak kolejki w biedronce) korytarzem.

- Tu każde miejsce wygląda tak samo! - powiedziała oburzona Alicja - kiedy ostatnio tu byłam.... Wyglądało tu zupełnie inaczej

- Czyli jednak Królowa lubi zmiany - Kapelusznik cicho się zaśmiał - idźmy teraz w lewo...

Oboje skręcili w lewo, znaleźli się w ogromnym, białym pomieszczeniu. Alicja z zaskoczeniem zaczęła się rozglądać.

- Gdzie my jesteśmy?

Nagle oboje usłyszeli przekręcanie klucza w drzwiach i tajemniczy głos:

- Nigdy stąd nie wyjdziecie! Będziecie tu siedzieć dopóki nie umrzecie! - postać zaczęła śmiać się swoim ochrypłym głosem

Tarrant podszedł do drzwi i nacisnął klamkę.

- Zamknięte - powiedział

- Jak to?

Alicja podbiegła do drzwi i zaczęła w nie mocno uderzać.

- Wypuście nas stąd!

Dziewczyna zaczęła szarpać za klamkę ale to nic nie dawało.

- To nic nie da - szepnął Kapelusznik

- Co teraz? Musimy stąd wyjść! Wszyscy będą się o nas martwić...

Alicja usiadła na białej, połyskującej ziemi. Po chwili dosiadł się do niej Kapelusznik.

- A mogliśmy iść w prawo...- powiedział załamany Kapelusznik

- Nie wiadomo co czekałoby na nas gdybyśmy poszli akurat w tamtą stronę...

Kapelusznik schował twarz w ręce. Po chwili bezczynnego siedzenia na podłodze zapytał:

- Alicjo, masz może wsuwkę?

- Po co ci wsuwka do włosów?

- Zobaczysz

Alicja wyciągnęła z włosów srebrną wsuwkę, po czym podała ją Kapelusznikowi.

- Dziękuję

Tarrant podszedł do drzwi i zaczął grzebać nią w zamku.

- Udało się! - zawołał

Kapelusznik nacisnął na klamkę i otwarł drzwi. Alicja podeszła do Tarranta i mocno go przytuliła

- Jesteś niesamowity!

Kapelusznik delikatnie się uśmiechnął po czym oboje prędko wyszli z pomieszczenia.



Powrót do Krainy CzarówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz