Odrzucona propozycja

313 25 16
                                    

Hamish wszedł do środka. Małgorzata zaprosiła gościa do salonu, w którym znajdowała się Alicja wraz z Kapelusznikiem. Kobieta zmarszczyła brwi.

- Co tutaj robisz?

- Widzę, że miło zostałem powitany - Hamish spojrzał na Alicję z tak samo fałszywym uśmiechem, który widziała kilkanaście lat temu - Chciałem zaprosić cię na krótki spacer.

- I tylko po to przyjechałeś? - Alicja oburzyła się jeszcze bardziej - Nie wierzę ci. Na pewno coś knujesz!

Kapelusznik zmarszczył brwi i podszedł do żony, delikatnie chwytając ją za ramię.

- Chodź ze mną na chwilkę

Tarrant pociągnął Alicję do innego pokoju, gdzie wskazał na miejsce, na którym miała usiąść.

- Możesz mi wytłumaczyć o co tutaj znowu chodzi?

- To nie czas na takie rozmowy - Alicja wstała i ruszyła w stronę drzwi, lecz nagle poczuła mocny uścisk na nadgarstku

- Mieliśmy nie mieć przed sobą żadnych tajemnic, nie pamiętasz? - Tarrant przygryzł wargę - Powiedz o co chodzi

- Zrozum, że nie mam ochoty o tym teraz rozmawiać! - Alicja wyszarpała rękę - Później wszystko ci wyjaśnię.

Kobieta szybko wyszła z pomieszczenia. Tarrant chciał iść za nią, lecz po chwili przypomniał sobie o substancji, którą dostał od Białej Królowej, aby mógł dłużej przebywać poza Krainą Czarów. Wypił zawartość i dopiero po paru minutach wyszedł z pokoju. W salonie była Małgorzata z Emilią na rękach.

- Pokłóciliście się? - kobieta podała Tarrantowi do rąk córkę

- Alicja wyszła?

- Tak - Małgorzata spojrzała na Tarranta - Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.

Kapelusznik westchnął.

- Tak jakby - Tarrant usiadł na fotelu i pocałował Emilię w czółko - Jestem o nią strasznie zazdrosny i tyle.

- Szczerze? Hamish oświadczył się Alicji kilkanaście lat temu, ale ona się nie zgodziła. - kobieta usiadła obok - Naprawdę nie wiem co ona w tobie widzi... Odmówić lordowi? To aż nieprawdopodobne!

Małgorzata uśmiechnęła się fałszywie, natomiast Tarrant zignorował zaczepkę szwagierki.

- Dlaczego Alicja się nie zgodziła?

- Skąd mam wiedzieć? Musisz jej się zapytać

Do salonu weszła Helena ubrana w żółtą suknię.

- Dzień dobry - odparła z uśmiechem - Jak się spało?

- Bardzo dobrze - Tarrant uśmiechnął się

Kobieta rozejrzała się po salonie.

- A gdzie Alicja?

- Hamish nas odwiedził - Małgorzata również się uśmiechnęła - Zaproponował jej spacer

Helena spojrzała na córkę z ewidentnym zdziwieniem.

- Hamish? Czego on chce od Alicji?

- Też chcielibyśmy się dowiedzieć - na twarzy Tarranta pojawił się nieprzyjemny grymas

|Alicja|

Hamish razem z Alicją usiedli na ławce tuż obok leśnej dróżki.

- Powiedz, po co przyjechałeś

- Tak sobie pomyślałem... Że dam ci drugą szansę.

Alicja otwarła szerzej oczy.

- O czym ty mówisz?

Mężczyzna uśmiechnął się i westchnął.

- Nie wiem czy doszły cię słuchy, ale rozwiodłem się z moją żoną. Chciałem, abyś mogła naprawić swój błąd z przeszłości i... Przyjęła moje zaręczyny

Kobieta nerwowo wstała i zacisnęła pięści.

- Naprawdę? Naprawdę myślisz, że chciałabym za ciebie wyjść?

- To, że nie zgodziłaś się za pierwszym razem, nie oznacza, że...

- Raczej nie skorzystam - Alicja chciała odejść, ale Hamish chwycił ją za ramię

- Dlaczego? Mam pieniądze. Mogłabyś żyć, jak królowa

- Już dawno wyszłam za mąż - kobieta odsunęła się - ... I zostałam matką.

Mężczyzna ewidentnie nie spodziewał się takiej odpowiedzi. Tylko otwarł szeroko usta i przyglądał się kobiecie przez parę sekund.

- A więc ten facet, który był w domu twojej matki...

- Tak, to był mój mąż. Teraz wybacz, ale muszę wrócić do córki

Alicja odeszła z nieprzyjemnym wyrazem twarzy. Pobiegła do domu, w którym czekali na nią Helena, Małgorzata i Tarrant razem z Emilią. Kapelusznik wstał z kanapy i podszedł do żony.

- Słucham, co masz mi do powiedzenia.

Helena spojrzała na Małgorzatę.

- To my weźmiemy Emilkę i pójdziemy na spacer... Małej na pewno to dobrze zrobi

Helena spojrzała się z niezręcznym uśmiechem, po czym wyszła z domu razem z Małgorzatą i dzieckiem. Nastała cisza. Tarrant nadal patrzył z zazdrością na żonę.

- Dlaczego nie powiedziałaś mi, że byliście zaręczeni?

- Nie byliśmy - Alicja spojrzała z wyrzutem na męża - Hamish mi się oświadczył, ale nie przyjęłam zaręczyn

- Co za różnica. Tak, czy tak, nigdy mi o tym nie powiedziałaś.

- A ty nie powiedziałeś mi o Monice

Kapelusznik spojrzał na Alicję ze zmieszaniem.

- Przecież się o tym dowiedziałaś

- Przypomnij sobie w jaki sposób - kobieta uniosła wyżej głowę i zmarszczyła brwi

Nastała cisza. Tarrant w końcu odpuścił.

- Dobrze, przepraszam - Kapelusznik westchnął i usiadł na fotelu - Jestem o ciebie po prostu zazdrosny. Jesteś piękną kobietą, każdy facet się za tobą ogląda, a ja...

Alicja usiadła Tarrantowi na kolanach i zakryła jego usta palcem.

- A ty jesteś sto razy atrakcyjniejszy od wszystkich mężczyzn - kobieta wstała i pociągnęła Kapelusznika za rękę, zaprowadzając go do swojej sypialni



Powrót do Krainy CzarówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz