Nasze oczy się spotkały kiedy tylko wyszedł zza rogu. Podszedł do mnie niebezpieczne blisko. Zrobiłam krok w tył mimo, że się nie bałam. Jego wzrok pokierował się prosto w moje jedno oko po chwili spojrzał w drugie, a następnie na oba. Powoli kierował wzrok na moje usta uśmiechając się lekko, domyśliłam się o co mu może chodzić. Moje przemyślenia stały się bardziej prawdopodobne gdy położył swoją rękę na moich biodrach. Przeszyły mnie ciarki. Zarazem mile jak i nieprzyjemne. Zbliżał się do mojej twarzy zamykając oczy, zrobiłam to samo. Nasze usta się spotkały delikatnym muśnięciem. Teraz ciarki były przyjemne. To był mój pierwszy pocałunek. I najpiękniejszy jaki kiedykolwiek mogłabym przeżyć. Był namiętny i zarazem delikatny. Poczułam jak jego ręka schodzi w dół, zatrzymała się na tyłku, a ja poczułam jak zaczął całować mocniej. Odwzajemniłam to. I nagle słyszę dźwięk. To był dźwięk budzika. A to wydarzenie to tylko piękny sen którego nie zapomnę.
CZYTASZ
Krótkie opowiadania
Fantasyw tej książce jeden rozdział przypada na inną opowieść (często zaciągane z moich i moich przyjaciół snów)