Prolog

213 24 6
                                    

Siedząc nad gwieździstym urwiskiem spoglądam w dół, widać tam rozciągające się pasmo gwiazd, które gdzieniegdzie przeszywa biel drogi mlecznej. Nikogo tutaj ze mną nie ma, jestem zupełnie sam w tej przestrzeni, to AU umarło, a to wszystko spowodowane jest przezemnie. To nie tak, że ktoś tutaj przezemnie ucierpiał, nie, nie. Ja po prostu zraniłem losowego potwora żeby ten poszedł i zaczął rozpowiadać innym, że to już koniec. Dokładnie, to już koniec ich AU, wtedy dzwoni alarm w centrum i zaczyna się ewakuacja wszystkich potworów, które zamieszczają dane Universum. Wtedy mam te kilka chwil dla siebie, mam tych kilka momentów na przemyślenie tego co się właśnie dzieje, co się stało, co mną kierowało, że to tak się potoczyło. Nie wiem, ale najwyraźniej musiałem być przepełniony frustracją, gniewem i złością. Sięgnąłem ręką w odment przestrzeni, jeśli za kilka chwil nie zacznę niszczyć tego AU, wtedy pomyślą, że to jednak fałszywy alarm. Wtedy wszystko wróci na swój pierwotny tor i będzie tak jak powinno być - spokojnie.

Wstałem i zacząłem błądzić ręką po kieszeniach w poszukiwaniu czegoś. Niestety nie znalazłem tego, no cóż musiałem to zgubić.

No cóż, muszę się zbierać. Otworzyłem cichutko portal i spojrzałem jeszcze raz na kosmos, który zostawi w mojej pamięci trwałe wspomnienie.

- Ciekawe, czy gdybyś żył.. To miałbym odwagę Cię tu zabrać...

To ostatnie co mi się cisnęło na usta i opuściłem już to Universum.

⚪⚫⚪🍙⚪⚫⚪🍙⚪⚫⚪🍙⚪⚫⚪

Wiiiiiiiiitaaaammmmm! Od razu mówię, że nigdy w życiu nie widziałam One-shota/fanfika/komiksu/obrazku, w którym Error postanawia przywrócic zmarłego Inka jako maszynę, więc proszę mi w razie czego nie zażucać, że ściągam! >.< Of kors jest to pierwsza Książka tego typu na tym profilu i nie wiem, czy będą jeszcze inne, bo dochodzę do wniosku, że książki się lepiej czyta, a nie piszę :'》Postaram sie wszystko umieścić w około 12-24 rozdziałach, a później z tym kończę.

Masz sztuczny uśmiech |ErrInk|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz