malypedal i gościnnie Gosielel enjoy xx
Kocham was suki ❤️×
Życie Kacpra było teraz rutyną; szkoła, dom, nauka do nadchodzących egzaminów, zabawy z Kitty, sen. To było jego całe życia, przez ostatnie tygodnie.
Dziś, miało to ulec zmianie, gdyż przyjeżdżała do niego Gosia - jego przyjaciółka, z którą planował spotkanie już od bardzo długiego czasu. Jego ciało drżało z ekscytacji na myśl, że już wieczorem, będzie mógł ją przytulić i porozmawiać normalnie, a nie przez internetowe komunikatory.
Co do kota - postanowił prosto się przyznać samemu sobie, że lubi uprawiać z nim seks, tak samo mocno jak z chłopakami. Więc typowe dla nich zabawy były na porządku dziennym.
Tego dnia, wrócił ze szkoły strasznie zmęczony, jego nauczyciel od wychowania fizycznego postanowił dziś dosłownie zabić jego klasę, każąc im biegać przez całą lekcje na dużym boisku, a babka od matematyki zrobiła niezapowiedzianą kartkówkę z pola stożka na, która chłopak ani trochę się nie nauczył, więc oczywiste było, że jego umiejętności nie wykroczą poza napisanie własnego nazwiska, daty i klasy w której jest.
Jego rodzice ponownie tego tygodnia, wyszli na spotkanie ze znajomymi, a rodzeństwo również z jakichś powodów zniknęło.
Uśmiech sam się cisnął na usta, na myśl, że mały kotek czeka na niego, tylko aby zatopić swój mały języczek w jego pupie.
W drodze do swojego pokoju, Kacper zaczął zdejmować koszulkę i spodnie, więc wszedł do pokoju w samych majtkach, które po chwili również znalazły się na podłodze.
Kotek zamruczał cichutko na widok swojego pana, po czym zeskoczył z łóżka przeciągając się, na co penis Kacpra zadrżał lekko w jego dłoni.
Jasny szatyn, masturbując się, podszedł do zwierzaka i biorąc go na ręce, zaczął całować. Kochał jego szorstki język, ocierający się o jego.
Dziś miał trochę inne plany, na zabawę z kotkiem. Chciał trójkąta. Chciał czegoś większego w jego tyłku, niż jego cienki ogonek, który nie potrafił prawidłowo uderzyć w jego prostatę.
- Ares! - krzyknął, a chwilę później przez jego drzwi przebiegł duży blond włosy labrador.
Kacper oblizał usta usta, na jego widok, po czym poklepał kawałek materacu obok siebie, a pies ochoczo na niego wskoczył.
Wyjął z szuflady obok dwie mokre karmy; dla psa jak i dla kota, i otwarł dwa opakowania na raz.
Ustawił się na czworaka, smarując kocią karmą swojego penisa, a psią obręcz jego dziurki. Zwierzęta od razu czując zapach przysmaków, przeszedły do jego zlizywania.
Kacper zawył z przyjemności, czując stymulacje jego wrażliwych miejsc. Kitty lizał lekko obscenicznie jego główkę, a długaśny język Aresa zatopił się w jego wnętrzu. Dwa cudowne odczucia na raz.
Jęki chłopaka, z każdym ruchem głów zwierzaków, zaczęły pojawiać się coraz częściej i były strasznie głośne, ale przecież mógł sobie na to pozwolić.
- Ares, kurwa! - krzyknął, gdy poczuł jak duży kutas psa, zatapia się w jego odbycie.
Był dosyć duży, a dziurka mało rozciągnięta, więc pieczące uczucie rozciągania, zapanowało nad jego ciałem.
Po chwili, jego jęki zaczęły znów wypełniać pokój, bo to było czuć tak dobrze. Malutki języczek, ssący obecnie jego jądra i duży penis w jego ciasnym odbycie.
Kilka chwil później, Kacper poczuł jak orgazm zbiera się w jego podbrzuszu i wiedział, że jeszcze kilka pchnięć pieska, który obecnie zajął się jego prostatą i dojdzie.
- Kacper? - usłyszał wołanie, ale było już za późno i Gosia weszła do jego pokoju, podczas gdy twarz Kacpra wykrzywiła się w spazmach przyjemności, spowodowanej organem. Z jego ust wyrwał się gardłowy jęk, a wzrok wbił się w ten różowo-włosej.
Gdy kotek zlizywał jego sperme, szatyn zrozumiał co się stało, a na jego policzkach pojawiły się krwiste rumieńce.
-J-ja... - zaczął, ale przerwał mu głośny śmiech jego przyjaciółki.
-Stary, ja wiedziałam, że ty jesteś zryty, ale nie, że aż tak - pokręciła głową, po czym zaczęła odpinać guziki swojej koszuli - Ale skoro jesteśmy w takiej sytuacji to ja też chcę z tego skorzystać.
Na ustach chłopaka zagościł zadziorny uśmiech, więc szybko podszedł do dziewczyny i zdjął jej spódniczke. Klęknął, składając na każdym z ud jeden pocałunek, po czym, gdy dziewczyna zdejmowała biustonosz, Kacper zajął się jej różowymi majteczkami i gdy one wylądowały zaraz obok jego bokserek, zaczął wskazującym palcem pocierać jej łechtaczke.
-Ugh, Kacpi - jeknęła, przeciągając jego imię, a chłopak przywołał zwierzaki ruchem dłoni.
- Ufasz mi? - spytał, na co dziewczyna z zamkniętymi oczami przytaknęła.
Więc chłopak położył się na miękkim dywanie, wciągając ciało dziewczyny na swoje, po czym bardzo delikatnym ruchem wszedł w jej odbyt, a Ares w jej cipke.
Dziewczyna zapłakała z przyjemności, zaczynając jęczeć głośno. Kacper chwycił jej dłonie, po czym splatając ich palce, ułożył wzdłuż swoich boków. Szybko poruszał biodrami, jęcząc na ciasnote przyjaciółki. Kolejny orgazm, zaczął gościć w jego brzuchu, ale także w dziewczyny. Jej piersi poruszały się w górę i w dół, równo z ruchami psa.
Kitty chcąc również mieć jakąś rolę, wpełznął na brzuch Gosi i pochylając się nad nią, zaczął lizać jej łechtaczke.
Z jej ust, co chwilę wychodziło imię chłopaka, a po chwilę jej ciałem zapanował orgazm. Trzęsła się, a jej zaciskająca się dziurka, zaniosła również Kacpra poraz drugi do raju.
Szatyn puścił jedną z jej dłoni, po czym chwycił nią, jej różowe włosy i odciągając jej głowę do tyłu przyssał się do jej szyi, tworząc nie małą malinkę.
Gdy trochę się uspokoili po orgaźmie, oboje przeszli na łóżko, wyganiając psa z pokoju i położyli się na miękkiej pościeli, zasypiając przytuleni do siebie, a pomiędzy nimi był też mały czarno biały kotek, mrucząc przyjemnie na ciepło ciał obu nastolatków.
CZYTASZ
secret love; kacitty
RomanceGdzie Kacper, po rozstaniu ze swoim chłopakiem, jest sfrustrowany seksualnie, a pod jego drzwiami pojawia się mały czarno-biały kotek o imieniu Kitty.