Martwię się o Ciebie najdroższa,
lecz już niosę wspaniałą wiadomość!
Wykopałem dla nas dwa groby kochanie!
Wiem że Ci się to spodoba.
Przecież tak bardzo kochasz śmierć.
Pomimo iż zabrała Ci kilku bliskich...
Czterech?
Pięciu?
Czy trzydziestu?
Czy to ważne?
Pragniesz jej bardziej niż mnie i naszch nocnych igraszek.
Mama nie raz powtarzała byś była grzeczna,
lecz ty wolałaś te tabletki na smutek i proszki na zmartwenia.
Co się teraz dzieje z tamtą małą dziewczynką?
Najdroższym skarbem rodziców?
Najcudownijeszym kwiatem tamtego chłopaka...
Lata teraz ponad chmurami wraz z tamtymi ludźmi w skórach i czanych butach
Czy jest szczęśliwa?
Tak,ale nie na długo...
Pięć może dziesięć minut i wróci na ziemię.
Do tych wszystkich trosk i smutków,
By płakać w i tak już mokrą od łez poduszkę.
Tyle słonych kropel z twych oczu upłyneło ile na świecie światełek...
Najbliżsi się odwrócili.
Dlaczego?
Przez Ciebie?
Przez nich?
Z jakiego powodu?
A może bez powodu?
To wiedzą tylko oni...
poukrywani w ciemnościach czekają na Ciebie,
aż do nich dołączysz i odejdziesz w nicość.
Och dziewczyno której już dłużej nie znam
Najpiękniejsza z czarnych róż
Gdzie się podziałaś?
Wykopałem dla nas dwa groby kochanie
A w jednym czekam na Ciebie Ja
Już od dawien dawna...