Pierwsze lekcje w innej szkole

5 0 0
                                    

Siadać! Drealmore po prawej, Clearmore po lewej!-

krzyknął profesor, ale było widać ze nie jest to ostry nauczyciel.

-Niech każdy weźmie sobie książkę z tam tąd i wróci na miejsce-

Każdy więc zaczął iść po jedną z książek. Roxy powiedziała, że mi przyniesie. Więc czekałam aż przyniesie nam obu. Po lewej stronie,w 2 rzędzie,w tym samym co ja siedziałam z Roxanne. Przy nim siedziała Sally, bo najwidoczniej Natalie też jej przyniesie książkę. Obróciłam sie, bo Roxy już szła z 2 książkami. A gdy już wszyscy mieli książki, nauczyciel powiedział:

-Witam! Jak wiecie nazywam się Lucas Gihe. A teraz otwórzcie książki na stronie 5 i przeczytajcie rozdział pod tytułem: "Jak przygotować się na zrobienie Patronusa w 3 klasie?"-

A ja odrazu jak usłyszałam ten tytuł to podniosłam rękę by coś powiedzieć. Pan Gihe powiedział, żebym powiedziała co chciałam powiedzieć więc powiedziałam:

-Ja już zrobiłam Patronusa. 3 dni przed wymianą-

-Naprawdę? To pokaż nam. Będze dobry przykład-

Powiedzialam że nie ma problemu, ale potrzebuje chwilki. No to się skupiłam, wyciągnęłam różdżkę, i pomyślałam jak pierwszy raz spotkałam Roxy. I..... zadziałało!

Z mojej różdżki dębowej z włóknem jednorożca wyłonił się Patronus, jak już wiecie lis. Prawie wszyscy krzyknęli:

- Oh! -

Lub coś takiego. Lis wyleciał przez okno i był jeszcze chwile widoczny. Potem znikł. Profesor krzyknął:

-Gratulacje! + 10 p. dla Drealmore! To zamiast pierwszego rozdziału przeczytaj drugi,pod tytułem:
"Czy wiesz co to Azkaban?" -

Byłam z siebie bardzo dumna,jak i niektórzy. Przeczytalam już cały rodział gdy był już koniec lekcji. Nauczyciel zadał nam zadanie pod tytułem:
"Kto z twojej rodziny ma jaki patronus?".
Teraz była kolej na Transmutacje. Przy drzwiach spotkaliśmy naszą opiekunkę,która nas zaprowadziła do prawidłowej Sali. Tą lekcje mieliśmy z Clearkami . Widziałyśmy Stellę, ale nic nie powiedzieliśmy ani ona. Uczyliśmy sie zamienić buta w kanarka. Niektorym się udało (jedną z tych byłam ja). Roxy się niestety nie udało.
Potem mieliśmy eliksiry . Nie cierpię Eliksirów. Jak wiecie, nasza opiekunka nas zaprowadziła do prawidłowej sali. Pan kazał nam czytać i wykonać eliksir prawdy. Oczywiscie sie nikomu nie udało . Nawet mi. Ale najbliżej zrobienia eliksiru była Roxanne. Dostala kilka kropelek eliksiru. Pan prosił,by używała go tylko wtedy,gdy to konieczne.
Teraz przyszedł czas na Wróżbiarstwo. Nudne, bezsensowne Wróżbiarstwo. Przemineło na słuchaniu nauczycielki. Niczego sie nie nauczyłam, niczego nie zapamiętałam. Dostaliśmy zadanie domowe by narysować siebie za 20 lat.

Zamiana Szkołami MagiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz