Rozdział 3

176 10 1
                                    

- To gdzie idziemy najpierw? - zapytałam kiedy razem z Kookiem i Hobim weszliśmy do galerii

- Przydało by się kupić balony - odparł Jungkook.

- To idziemy - złapałam ich za ręce i poprowadziłam w stronę sklepu.

Kiedy już byliśmy w sklepie powiedziałam im, żeby poszli poszukać balonów, a ja się rozejrzę i kupię coś jeszcze.

Chodziłam tak sobie kilka minut po sklepie i w końcu wybrałam parę rzeczy. Muszę przyznać, że naszemu Yoongiemu trudno jest dogodzić, ale mam nadzieję, że mu się to spodoba.

No nic teraz muszę iść tylko do kasy, a potem znaleźć chłopaków i spadamy do dormu.

Zapłaciłam za to, co kupiłam i poszłam szukać chłopaków. Na moje szczęście znalazłam ich dosyć szybko, kłócących się o coś.

Jungkook pov

Kroczyłem sobie pomiędzy regałami, kiedy na przeciw wyszedł mi hyung.

- Możemy porozmawiać? - zapytał.

- No ok, ale o czym?

- O Yuri.

Serio?! Jest wiele tematów do rozmowy, a on musiał wybrać temat o swojej siostrze. Mam dość po tym co się wydarzyło nie dawno i nie chcę do tego wracać.

- Daruj sobie - odpowiedziałem poddenerwowany, obracając się na pięcie z zamiarem odejścia od niego.

- Jungkook - złapał mnie za nadgarstek.

- Daj mi spokój! Nie rozumiesz tego, że twoja siostra nie jest już małym dzieckiem!? - krzyknąłem wytrącony z równowagi.

- A właśnie, że jest! Dla mnie zawsze nim będzie! - szarpnął mną. - I masz się od niej odczepić, rozumiesz?!

- Kurwa..- przerwano mi.

- Czy w zawsze musicie robić zamieszanie i kłócić się?! - krzyknęła zdenerwowana Yuri.

Yuri pov

- To nie tak - odezwał się Hoseok.

- Uhm, wracajmy już.

- Dobry pomysł - mruknął trochę poddenerwowany Jungkook.

***

Stałam już przed moją szafę dobre piętnaście i nie wiem co na siebie włożyć. Wszystko co do tej pory przymierzyłam nie nadawało się. Było za bardzo eleganckie albo za wieśniackie. Chyba muszę udać się na szybkie zakupy, pomyślałam.

Złapał za portfel i szybko zbiegłam po schodach.

- Wychodzę! - krzyknęłam zamykając drzwi od dormu.

Szybkim krokiem pokierowałam się w stronę przystanku autobusowego.

Po kilkunastu minutach byłam już w galerii i szłam w stronę sklepu z sukienkami.  Już na pierwszy rzut oka spodobała mi się sukienka z wystawy.

Weszłam szybko do tego sklepu i sięgnęłam z wieszaka tą konkretną  sukienkę w moim rozmiarze i pokierowałam się w stronę przymierzalni. Leżała ona na mnie dobrze, więc postanowiłam, że ja kupię. Wyszłam z przymierzalni i poszłam zapłacić.

Droga z powrotem nie zajęła mi dużo czasu, po kilkudziesięciu byłam już na miejscu. Weszłam do środka i od razu zostałam zasypana milionami pytań o treści "gdzie byłam".  Odpowiedziałam im i pobiegłam w stronę mojego pokoju.

Nie mam już na nic siły, ten dzień był męczący. Odłożyłam torbę z sukienką gdzieś na bok, a sama przebrałam się w piżamę. Postanowiłam, że dziś się nie umyję, zrobię to jutro rano.  Teraz tylko przemyję sobie twarz i umyję zęby, a następnie pójdę spać.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 03, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

We were friends || jjk ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz