Patrick to jeden z moich najlepszych przyjaciół. Poznałem go pod jakimś postem na Facebooku. Wiem, że brzmi to raczej głupio, ale napisałem, że ma fajne nazwisko, bo takie samo jak ja. Potem zaczęliśmy pisać. Okazało się że świetnie się dogadujemy. Mogłem mu wyjawić każdy sekret, bo byłem pewien, że nikomu go nie zdradzi.
Patrick był zawsze wesoły i optymistycznie nastawiony. Właśnie... Był...
Od dłuższego czasu wydawał się smutny. Nie chciał się nawet uśmiechnąć. Kiedy pytałem, czy coś się stało, zaprzeczał mówiąc, że tylko się zamyślił. Zapewniał, że wszystko jest dobrze, chociaż ja wiedziałem, że kłamie. Łatwo poznać, że Patrick kłamie, zagryza w tedy wargi.
Każdego dnia jednak było z nim coraz gorzej. Bledł z dnia na dzień. Jego radość zanikała w zaskakującym tempie. Mówiłem mu za każdym razem, że może mi zaufać i powiedzieć, co się stało. Odpowiadał, że czuje się dobrze, aż do pewnego dnia, w którym płacząc powiedział, że zrobił coś złego. Zapytałem, co zrobił. Wyglądał na przerażonego, więc zapewniłem go, że cokolwiek by zrobił, ja się od niego nie odwrócę. W tedy przez jego odpowiedź zamarłem. Dobrze pamiętam jego wyraz twarzy, kiedy powiedział "Ona też tak mówiła". Nie wiedziałem, o kogo mu chodziło, więc zapytałem, kto. Powiedział tylko, że bardzo ważna osoba, która go skrzywdziła. Chciałem za wszelką cenę dowiedzieć się, kim ta osoba jest, ale widząc jak Patrick zaczyna ponownie płakać, odpuściłem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Minął już miesiąc odkąd Patrick powiedział, że zrobił coś złego. Dalej się nie dowiedziałem, co było tak złe, bo za każdym razem, gdy o tym wspomniałem, on płakał jak dziecko. Po kilku dniach przestałem pytać. Powie mi, kiedy będzie gotowy. Codziennie rozmawialiśmy. Cały czas próbowałem go rozśmieszyć. Kilka razy nawet udało mi się zobaczyć jego drobny uśmiech i chociaż było to lekkie uniesienie kącika ust, to i tak cieszyłem się niezmiernie, kiedy to robił.
Po dwóch miesiącach podczas jednej z naszych rozmów, Patrick powiedział w końcu, kto i jak go skrzywdził. Gdy powiedział, co Ona zrobiła, zdenerwowałem się. Nie... Ja się wkurwiłem. Jak można być takim hipokrytą? To się nie mieści w głowie. Trudne dla mnie było do zrozumienia jednak, dlaczego Patrick nie powiedział mi, co się działo w jego domu. Myślałem, że mi ufa, że mówi mi o wszystkim. Lekko się zawiodłem, ale rozumiem, że przeżywał w tedy bardzo trudny okres.
Dziś jest lepiej. Patrick się uśmiecha. Czasem się nawet śmieje. Nikt nie wie, jak wspaniale się w tedy czuję. Jestem szczęśliwy widząc jego uśmiechniętą twarz po tak długim czasie. Chociaż dla niektórych to tylko dwa i pół miesiąca , dla mnie to aż tyle. Mimo że dalej nie wiem, co złego zrobił, nie wnikam już w to, nie chcę go znów zasmucić.
Szkoda tylko, że nie wiedziałem, że udaje, żeby mnie nie martwić.
Byłem tak zaślepiony jego dawno niewidzianym uśmiechem, że nie zauważyłem, że był on nieszczery.
"Dlaczego byłem tak głupi?"
"Dlaczego wcześniej nie zauważyłem, że dalej jest źle?"Te myśli cały czas krążyły po mojej głowie.
Tak bardzo chciałem znać prawdę, ale nie chciałem znowu czuć się źle widząc Patricka w stanie załamania. Czy to samolubne? Nie wiem. W tedy ważna była dla mnie tylko i wyłącznie uśmiechnięta twarz Patricka.
Nie wiedziałem jednak, że to był dopiero początek...
Hej?
Tak więc jestem.
Nie wiem czy ktoś się cieszy z tego powodu no bo halo.... kto by czytał taki chłam?¿
Ale ja nie o tym
Tak jak widzicie nie kończę jednak tego chociaż miałam
Moja wena się nagle pojawiła w środku kolejnej nocy podczas której nie mogę zasnąć :") ale dobrze że wróciła. Nie wiem tylko na jak długo (pewnie tylko na tą noc :") )
Także tego...
Ja wam to tu zostawiam i uciekam jak najszybciej od hejtów za ten shit
Do następnego?
Nao💗
CZYTASZ
Codzienność [ZAWIESZONE]
Short StoryOpowieść o prawdziwym życiu. Opowiada o nim siedemnastoletni Patrick Moon, który jest zagubiony w swoim świecie. Czy będzie w stanie się odnaleźć? Czy ktoś mu pomoże? A może zostanie całkiem sam i zrobi coś głupiego? Okładkę zrobiłam sama. Zdjęcie...