Znacie to uczucie? Uczucie gdy osoba, na której wam zależało po prostu się odwróciła, stwierdziła, że jesteś żałosny? Ja je poznałem i to chyba w najgorszym momencie.
Kłótnie matki z ciotką, kłótnie z matką i płacz to moja codzienność. Nie ma takiego dnia, w którym nie padają przykre słowa. Ona była osobą, która bardzo dobrze mnie rozumiała, która podtrzymywała mnie na duchu, powtarzała, że wszystko będzie dobrze.
Nie było.
Gdy pewnego dnia odzyskałem kontakt ze swoją starą przyjaciółką żyletką, powiedziała mi, że jestem żałosny, chociaż sama robiła to przez długi czas.
Płakałem.
Długo. Nie mogłem się pozbierać. Wszystko mi o niej przypominało, nawet liście. Kompletnie mnie zignorowała, porzuciła jak niepotrzebną rzecz. Poczułem się w tedy jak wysmarkana chusteczka wyrzucona do śmietnika. Jedyne co mnie chociaż trochę uspokoiło to muzyka. Po powrocie ze szkoły włączyłem muzykę, aby zapomnieć o wszystkim. O niej, o fałszywości ludzi ze szkoły, bo kolegami ich nie mogę nazywać, o codziennych kłótniach matki z ciotką o pieniądze i obowiązki w domu.
Ale pomógł mi Marvin.
Kiedy już przyswoiłem informację, że znowu byłem tylko krótkim epizodem w czyimś życiu, zmarł jeden z najwspanialszych liderów, piosenkarz i aktor, członek SHINee Kim Jonghyun.
Znowu się załamałem.
Znowu chciałem "porozmawiać" z dawną przyjaciółką, ale tym razem udało mi się powstrzymać.
W tedy ponownie pomógł mi Marvin.
Jest chyba jedyną osobą, na której mogę bezgranicznie polegać. Mimo że znamy się tylko przez internet, wiele mu zawdzięczam. Zawsze próbuje sprawić, że się chociaż uśmiechnę. Zawsze powtarzam, że jestem mu ogromnie wdzięczny. Chociaż zarzeka się, że nigdy mnie nie porzuci, boję się, że kiedyś to zrobi, tak jak ona. Ona też mówiła, że zawsze mi pomoże, że się ode mnie nie odwróci. Ale Marvin taki nie jest. Tak sobie wmawiam. Nie wiem, co bym zrobił, gdyby go zabrakło w moim życiu.
Pewnie jeszcze nie raz to ode mnie usłyszy, ale jestem wdzięczny.
Jestem wdzięczny za wszystko, co dla mnie robi.
Jesteś wspaniały, Marvin.
Jesteś najlepszym, co mnie w życiu spotkało.
Nie da się określić słowami mojej wdzięczności.
A więc (tak wiem, nie zaczyna się zdania od a więc) jest następny rozdział.
Chciałam wam tylko powiedzieć, że ta historia jest prawdziwa.
Marvin istnieje naprawdę.
Patrick też.
Jego słowa są prawdziwe i najszersze.Marvin jeśli to czytasz, to wiedz, że Patrick jest ci naprawdę wdzięczny.
Zostaw po sobie ślad.
W tedy będę wiedziała, czy to kontynuować.
Uwagi w komentarzach mile widziane. Nie przesadzajcie tylko z hejtami😅Do następnego
Naomi
CZYTASZ
Codzienność [ZAWIESZONE]
Cerita PendekOpowieść o prawdziwym życiu. Opowiada o nim siedemnastoletni Patrick Moon, który jest zagubiony w swoim świecie. Czy będzie w stanie się odnaleźć? Czy ktoś mu pomoże? A może zostanie całkiem sam i zrobi coś głupiego? Okładkę zrobiłam sama. Zdjęcie...