Konie mojom pasjom

ROZDZIAŁ CZWARTY

Hejjj tu Andżelikaaaa! Obudziłam się od rana i wzięłam prysznic, zjadłam śniadanie, ubrałam się w te brzydkie ciuchy i wyszłam do stajni.
Głaskając Łatka zobaczyłam ciocie wiec do niej pomachałam.
- CZEŚĆ CIOCIAAAAA
-Cześć Andżelika, jak się spało? - no wreszcie kurwa załapała ze nie jestem ANDŻELA.
- Dobrze, kiedy mam jazdę?
- Za dwie godzinki
- Oki ciocie to ja idę do domku
- Dobrze ANDŻELA - no wkurw miałam 100% ale poszłam se później do domku i tak usiadłam na łóżeczku. Popisałam z moimi znajomymi na ajfonie X jak odkryłam
swój talent i jak jest tutaj. Poszłam po jabłko i zobaczyłam takiego fajnego kociaka rudego
no ale pogłaskałam go i zobaczyłam ze już muszę iść na jazdę!!! wiec szybko wybiegłam. Poszłam na maneż (idk jak to się nazywa jezu) i zobaczyłam Zosię lub Zuzię na tym jej ośle chyba. No ale zobaczyłam tez ciocie wiec podbiegłam do niej.
- HEJ CIOCIA
-Wsiadaj
- DOBRA CIOCIA :*** - wsadziłam stopę w strzemię (tak to się nazywa profesjonalnie he) i ruszyłam stepem (uczcie się :***). No ale zaraz mi się znudziło wiec zawołałam
- CIOCIEEEE
- CO CHCESZ ANDŻELIKA
- DAJ RUSZYĆ SZYBSZYM KROKIEM
- CO
- BOŻE ALE TY JESTEŚ NIEKUMATA —.— - wkurzylam się i ruszyłam szybszym CHODEM.
- ANDŻELA KURWA CO ROBISZ
- SPIERDALAJ CIOCIA - odpowiedziałam jej kulturalnie i ruszyłam cwałem.
- STÓJJJJJJJ - darła jape ciotka, a ja nakierowałam Łatka na jakaś niewysoka przeszkodę, bo adrenalina mi już spadła, mogła mieć z 1.30. cwalowalam i cwalowalam i HOOOOOPPP. No super to było mówię wam. Ale ciotka do mnie z wytrzeszczem i jeszcze ta głupia Zosia boże mam ochotę ja zabic. A ciotka jak wydarła jape jak pięknie skoczyłam to mi się aż milutko na serduszku zrobiło. Skoczyłam potem jeszcze dwie przeszkody 1.50 i skończyłam KOCHAM ŁATKAAA. Zdjęłam mu siodło (muszę być teraz profesjonalna sry) i ogłowie (sry) i poszłam do domciu zrobiłam se kanapkę z serem i poszłam popisać na moim ajfonie X i spac.

Jutro przyjeżdzają obozowicze ratujcie mnie przed tymi bachorami! —.— BUŹKA, ANDŻELIKA :****