ROZDZIAL 6

226 12 9
                                    

Z dedykacja dla pewnych osób o inicjałach ZS i NM ❤️
——————

Siedziałam sobie w moim super duper pokoiku gdy nagle wbiły mi do niego jakieś głupie dziewczynki.
- Czego chcecie? - przewróciłam oczami
- NICZEGO ANDŻELIKA HIHI SORY PRZEZ PRZYPADEK - i zamknęły drzwi te małe gówniary. Wstałam z zamiarem pojeżdżenia.  Idąc wpadłam na dwie lasie które tu trzymają konie. Oczywiście nie z mojej winy.
- Cześć ja jestem Zosia, zreszta znasz mnie już hihiigigigig, a to Nikola - wskazała na brunetkę która szczerzyła się jakby co najmniej dostała nowa torebkę szanel.
- CZEEEESC - zachichotała
- Cześć, tu Andżelika nie mówcie na mnie ANDŻELA bo was zabije i kc was już :****
- Ooo słodko, zostańmy super trio hihi - zapiszczala Zosia
- Właśnie tak w ogóle to gdzie nauczyłaś się tak super jeździć? ZAZDROSZCZĘ CIIII - westchnęła Nikolcia
- Wiesz talent mam i tak jakoś wyszło - powiedziałam bez owijania w bawełnę czy tam w tworzywo sztuczne
- Jesteś super wiec się ciebie zapytam - przeciągnęła Nikola - pomożesz mi z moja kobyłą? Ma na imię Chastrovia SZ ale wszyscy mówią na nią Gwiazda i jest strasznie narowista i nawet najlepsi trenerzy nie umieją sobie z nią poradzić - powiedziała smutno
- Pewka, mogę ja nawet zaraz ogarnąć - powiedziałam skromnie
- ALE JESTEŚ SUPER KC CIĘ OSIODŁAĆ CI JA?
- nie, kordeo wystarczy bez siodła
- Okej a jak już jesteśmy przy tym to czy mogłabyś ujarzmić Hiddena? Jest strasznie narowisty - zapytała z maślanymi oczami Zosia
- Pewka, ujarzmie go zaraz po Chastrovi SZ!
- To chodźmy to ja ujarzmisz!!1!!1!1!
***
Wsiadłam na placu z gracja i od razu ruszyłam stepem na Gwieździe. Była bardzo wrażliwym na piękno natury koniem (XD) i bardzo fajnym. Ruszyłam kłusem, klacz zaczęła się buntować ale po chwili było ok! Potem zagalopowałam j najechałam na przeszkodę 1.40. Czułam ten wiatr we włosach i czułam jak się narażam dla tego pięknego sportu. Zatrzymałam się przy Nikoli i jej kazałam wsiąść.
- Teraz ty, popatrzę co robisz zle - rozkazalam. Nikola wsiadła i od razu zobaczyłam.
- NIE ZEJDŹ Z TEGO KONIA CZEKAJ - krzyknęłam
- Co robię zle? - zapytała
- Nic nie robisz źle tylko nie macie więzi. Zastosuj join up* i tyle!1!1!1
- Dawaj Hiddena - powiedziałam do Zosi. Po chwili siedziałam na Hiddenie. Sytuacja się powtorzyla, cudowny kon.
- Wiem co mu jest - oświadczyłam - po prostu bolą go plecy od siodła**, pojeździj na nim dwa tygodnie bez i będzie jak nowy - stwierdziłam.
- OMUJBORZE KC CIĘ ANDŻELIKA - zapiszczaly

—————————-
boże ale srysly miałam taki ubaw pisząc ten rozdział XD sory, że czasami brakuje przecinków itd. ale pisze z telefonu.
*tu było nawiązanie do jakże mądrej książki Heartland. Pamiętajmy, że join up stosuje się tylko przy dominujących koniach i nie należy się do tego zabierać bez przygotowania
**oczywiscie jeśli siodło jest dobrze dopasowane to nie będą konia bolec plecy. Wręcz przeciwnie - jeżdżąc na oklep koniu sprawiamy dyskomfort ponieważ nie rozkłada się ciężar, tylko nasz tyłek naciska na kręgosłup co nie jest komfortowe.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 22, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Konie mojom pasjomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz