Rozdział 03

27 1 2
                                    

Do domu wróciłam autobusem. Kiedy weszłam do domu była cisza, pewnie wszyscy w pracy. Byłam głodna wiec poszłam do kuchni, wzięłam jabłko i wybrałam się do pokoju. Leżałam na łóżku i patrzyłam w sufit po chwili cisza została zagłuszona. Usłyszałam piski i śmiechy dochodzące z dołu. Wyszłam na korytarz i zobaczyłam moją mamę z Michaelem jak się całują. Po chwili mnie zauważyli.
-O ty już w domu? Myślałam ze nikogo nie ma- odpowiedziała, widać było za czuje się niezręcznie.
-spokojnie, źle się czułam i wróciłam do domu. A co wy tacy szczęśliwi?- odparłam
-nie zgadniesz jaką niespodziankę dostałam od Michaela!-odpowiedziała bardzo szczęśliwa- jutro wyjeżdżamy! Jedziemy dookoła świata!-zaczęła skakać szczęśliwa. Mój tata jej nigdy nie zapraszał na romantyczne wyjazdy w dwójkę, bo nie chciał mnie zostawiać.
-Na ile wyjeżdżacie?- odpowiedziałam.
-pewnie pomad 2 miesiące- odparła przytulając mnie.
Zajebiście ponad dwa miesiące w jednym domu sama z tym debilem.....
Moja mama pobiegła z Michaelem się pakować i potem spać, bo o 3 rano wyjeżdżają. Wiec ja wybrałam się do pokoju wyszłam na balkon i odpaliłam papierosa. Była ładna pogoda wiec uznałam ze pójdę się przejść. Wzięłam torebkę spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i wyruszyłam przed siebie. Weszłam do parku i usiadłam na ławce. Na moje szczęście zauważyłam niską blondynkę, która kierowała się w moją stronę . Powinna być jeszcze w szkole bo zostały dwie lekcje.
-Hejka co tu robisz?- powiedziałam do dziewczyny i ja przytuliłam na przywitanie.
-Hej, uciekłam z tych dwóch ostatni lekcji bo mamy dwa polskie a typsa na każdej lekcji mnie pyta- odparła i wyjęła paczkę papierosów z torebki-chcesz?- spytała wyciągając przede mnie paczkę z papierosami.
Poczęstowałam się i usiadłyśmy na ławkę. Gadałyśmy dość długo i powiem ze ta dziewczyna jest naprawdę zabawna. Gdy spojrzałam za zegarek była już 17
Wow przesiedzieliśmy tu 5 godzin jak?
Pożegnałam się i poszłam do domu. Poszłam się wykapać i potem ubrałam długą bluzkę, która sięgała mi do ud wiec uznałam ze nie ubiorę spodenek. Była już godzina 22 wiec uznałam Ze pójdę zapalić i potem spać. Siedziałam na balkonie i po chwili usłyszałam dziwne dźwięki, No i zauważyłam Camerona najebanego w trzy dupy, który się ciagle przewracał. Tak zaczęłam się śmiać, ze normalnie chciało mi się plakac ze śmiechu.
-C-Camila- powiedział chłopak patrząc się w moja stronę i znów upadł na ziemie. Uznałam ze pomogę temu biedakowi, bo nie mogłam patrzeć na niego. Poszłam przed dom wzięłam go pod pachę i ruszyłam przed siebie.
Zajebiście który pokój jest jego.
-gdzie masz pokoj?- spytałam
-t-tam-odpowiedział wskazując na drzwi które były obok mojego pokoju. Widać było ze nie tylko się najebał, ćpał i jarał tez wszystko do kupy. Próbowałam otworzyć drzwi ale były zamknięte.
-gdzie masz klucze?-spytałam patrząc na niego. Chłopak nie odpowiedział tylko się ciagle śmiał. Zaczęłam szukać po jego kieszeniach.
-E-E co mnie macasz po dupie? Jak jesteś napalona to mogę cię wziasc tu i teraz- zaczął mnie całować po szyi
-przestań debilu bo zaraz cię tu zostawię ciesz się ze tobie pomagam. - odpowiedziałam odciągając go od siebie. Oczywiście na moje nieszczęście chłopak nie miał kluczy. Musiał je zgubić. Uznałam ze położę go na kanapie ale jak zobaczyłam ile musiałabym z nim schodów, zwiątpiłam. Uznałam, ze nie mam wyboru i wzięłam go do siebie. Położyłam go i przykryłam kołdrą i sama się położyłam. Chłopak przez pewien czas mnie obmacywał ale w końcu zasnął wiec ja tez poszłam spać.

Usłyszałam hałas, budzik. Chciałam wstać ale poczułam coś Ciężkiego na sobie. Ten debil na mnie śpi.... masakra. Zdjęłam go z siebie i poszłam do łazienki. Zrobiłam poranne czynności i przebralam bieliznę poszłam do szafy żeby coś ubrać.
-No No No takie widoki mógłbym mieć codziennie- usłyszałam głos za sobą. Czułam jak się rumienie. Wzięłam pierwsze lepsze rzeczy i weszłam szybko do łazienki.
-dobra spierdalaj z mojego pokoju!- krzyknęłam z łazienki.
-było mnie tu nie brać kochana.- powiedział i wyszedł z pokoju. (Zdj to co miała
Na sobie)

Po już jechałam z Cameronem do szkoły

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po już jechałam z Cameronem do szkoły. Nasza podróż była cicha.  Weszłam do szkoły i odrazu zobaczyłam jak idzie Alice.
-chodź idziemy!- powiedziała ciągnąć mnie za rękę i kierując się po za budynek.
- co się stało zaraz są lekcje.
-nie idziemy dziś do szkoły ale na zakupy!- odpowiedziała szczęśliwa.
-po co na zakupy?- dziś na 18 jest impreza i Nasha i my na nią idziemy!- odpowiedziała i wciągnęła mnie do samochodu gdzie siedział jakiś chłopak.- poznaj Shawna to mój przyjaciel chodzi do 3b.
-hejka Camila- odpowiedziałam z uśmiechem. W sumie fajnie ze jest impreza przynajmniej nie będę siedzieć w domu. Chodziliśmy po sklepach ja dość szybko znalazłam co ubiorę lecz dziewczynie szło to gorzej. Kiedy już sobie kupiliśmy to co mieliśmy poszlismy na obiad. Zobaczyłam jest już godzina 15 wiec Shawn zawiózł dziewczynę do mnie i poszłyśmy do mojego pokoju No moim biurku leżała kartka, której rano nie zauważyłam. Były tam pieniądze i kartka z napisem "kocham cię mama" zostawiła mi kasę żebym miała przez ten czas jak jej nie było.
-chcesz coś do picia?- spytałam dziewczyny.
-jakbyś miała Sok to chętnie.- odpowiedziała siadając do mnie na łóżko. Zeszłam do kuchni nalałam nam spoko i wzięłam ciasteczka. Zaczęliśmy się ubierać i malować. Ja ubrałam to:

a blondynka to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

a blondynka to:

Do dziewczyny zadzwonił telefon to Shawn i już jest przed moim domem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do dziewczyny zadzwonił telefon to Shawn i już jest przed moim domem.
Szybko ubraliśmy buty i wyszliśmy przed dom. Już po 20 minutach byliśmy na imprezie.
Z dziewczyną poszlismy do baru. Zaczęliśmy pic wypiliśmy już około 10
Kieliszków wiec poszlismy tańczyć po chwili
Dziewczynę porwał jakiś chłopak do tańca. Zauważyłam ze jakiś chłopak ciagle na mnie patrzy, zaczęło mi się to podobać wiec zaczęłam jeszcze bardziej się wyginać. Byłam
Napalona i najebana. Po chwili chłopak już był przy mnie i się do mnie dobierał. Nagle ktoś pociągnął mnie za rękę. Był to Cameron zajebiscie co on tu robi.
-puszczaj mnie!- krzyknęłam do chłopaka-
Chciałam go zali....- nie dokończyłam bo chłopak wbił się w moje usta a ja oddałam ten pocałunek.

<><><><><><><><><><><><><><>
Co jestescie ciekawi co się stanie? Czekajcie na następny rozdział
Będzie już jutro!! Buziaki :*

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 29, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mój mały diabełek ||C.D||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz