the righteous

2.2K 131 45
                                    

Nie było łatwo. Przyszło powoli.

Nie wierzyłeś, że on mógł to zrobić. To nie był człowiek, którego znałeś. Ufałeś mu. Wszyscy mu ufaliście.

A przecież uczynił coś niewybaczalnego.

Nie docierało to do ciebie. Z wolna przyswajałeś jaskrawe fakty.

Nie mogłeś mu wybaczyć. Musiałeś zatem wykorzenić z serca miłość.

Nie było łatwo. Przyszło powoli.

Pozostawiło rany.

Pierwsza miłość nie winna umierać w taki sposób. Ale zabiłeś ją w sobie własnymi rękami. Musiałeś.

Ostatecznie to była jego wina.

A gdyby nie była?

Pierwsza miłość nie rdzewieje.

Gdyby to wszystko było złym snem lub chociaż koszmarnym błędem?

Zastanawiałeś się nad tym. Chciałeś.

Choć przeczuwałeś w głębi duszy, iż koniec końców i tak nie byłoby powrotu do dawnego stanu emocjonalnego. Zbyt dużo czasu spędziłeś na wykorzenianiu. Kwiaty umierają od zbyt gwałtownych burz.

Zresztą odrzucałeś tę myśl. Nieistotna. Przyswoiłeś te fakty. On jednak, wbrew temu, co podszeptywał ci istynkt, był winny.

Kwiaty więdną.

moonstruck × syriusz black x remus lupin √Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz