Musiałam się przeprowadzić do mojej ciotki i wujka z powodu utraty rodziców, bo to moja jedyna bliższa rodzina. Miałam wtedy 12 lat. Mieszkam z nimi około rok. szczerze to marzyłam aby z tond uciec bo w tym "domu"czułam się jak roszpunka. Nie mogłam wychodzić w ogóle z domu bo zamykało mnie na klucz. Codziennie tylko słyszałam przekleństwa, niekończącą się kłótnie. Odnośnie mojego "jakby pokoju" był on ponury, ciemny, niezbyt duży i tylko jedno niezbyt duże i nie szerokie okno. To gdzie mieszkaliśmy było najdziwniejszym miejscem, ponieważ mój "pokój" był nad torami pociągu na wielkiej, zamkniętej stacji (w tunelu jak w warszawie centralnej xD)
Pewnego dnia usłyszałam uderzanie szkła, ogromną ilość przekleństw itp. To było dziwne bo to trwała chyba pół dnia. (Nie miałam zegarka nawet aby to sprawdzić) aż w końcu ucichło, zaczełam się dziwić i trochę trząść. Nagle usłyszałam jak ktoś wali w moje drzwi, słyszałam głos ciotki albo bardziej jej krzyki
-OTWIERAJ TE DRZWI TY SMARKULO PIEPRZONA...
Przeraziłam się aż w końcu drzwi z hukiem się otworzyły. Ja z przerażenia podeszłam do oknem i je otworzyłam.
-N... Nie rób tego -powiedziała ciotka wkurzonym głosem
-A niby dlaczego mam tu zostać?! I tak się mną nie interesujecie!
-TY WREDOTO JEDNA CZYŚ TY ZWARIOWAŁA! A KTO CI DAŁ GDZIE MIESZKAĆ PRZEZ ROK?! A KTO... -oczywiście wujek musiał się wtrącić w słowo
Zobaczyłam w ręku ciotki nóż, a ja zpanikowana a zarazem wkurzona, skończyłam z oknaCiąg dalszy... Nastąpi
Mam nadzieję że sen się miarę podobał i zapraszamy do dalszej (jakby) przygody.
CZYTASZ
Nowsze życie...
Mystery / ThrillerOpowieść o dziewczynie która trafiła jakimś cudem do Paryża. Ma lalki niedosłuch przez wypadek. Kate została zaadoptowana przez rodzinę Najze. W szkole miała tylko jedną przyjaciółkę yuki, ale okazuje się że jest bi. Potem zaprzyjaźnieni się koleg...