Zamknęłam oczy i odleciałam. Nie w sęsie że umarłam tylko myślałam o różnych rzeczach np o moim bracie, i gdzie jestem? czy ja nie żyję? Próbowałam otworzyć oczy. Jak powoli rozsuwałam powieki zobaczyłam oślepiające światełko. Postanowiłem wstać i bardziej otworzyć powieki. Jak już to zrobiłam przede mną ujrzałam niewielkie drzwi oplecione dużą ilością gałęzi, liści, kwiatów i inną roślinnością. Postanowiłem wstać, ledwo. Podszedłem do tajemniczego wejścia i je otworzyłam. Była to jakaś łąka, czy nawet pole z dużą ilością roślinności. Wybiegłam z ciemnego miejsca i biegłam przed siebie jak najdalej. Jak już może przeszłam około 2 km zobaczyłam w oddali budynki. Dużo budynków. Najpierw mniejszych a potem o wiele więcej tak jakby to było miasto. Puściłam się w biegu w stronę miasta. Dotarłam i weszłam w jakiś ślepy zaułek aby roskminić gdzie jestem.
Po chwili zastanowienia i bezradności wyszłam w głąb jakiegoś starego rynku a potem kierując się w centrum. Nagle zobaczyłam ogromnie wysoką budowlę. ,, wieża eifle!? Ale jak?!" zastanawiałam się i tak szłam przed siebie. A końcu doszłam do jakiejś dużej fontannie. Po chwili poczułam jak ktoś we mnie wpadł, bo mnie popchną i wpadliśmy oboje do tej fontanny.
Usłyszałam dość miły, dziewczęcy i przyjemny głos.– o kurcze! Przepraszam za wpadkę – podała mi rękę ładna czarnowłosa dziewczyna o niebieskich oczach. Wstałam za jej pomocą.
– dz-dziękuję –chciałam już iść ale ona zpowrotem złapała moją rękę i się najpierw patrzyła na nią a potem w moje oczy.
–jesteś osłabiona...
Tak, byłam zmęczona, nawet bardzo ale nie chciałam o sobie tego poznać.
–ty nie jesteś z tond, prawda? Bo cię tutaj nie widziałam jeszcze– kiwnęłam twierdząco głową
– może na jakiś czas zamieszkasz u mnie? Bo zgaduję że nie masz gdzie się podziać.
Jejku, z kąd ona to wie?
(Dokończę)
CZYTASZ
Nowsze życie...
Mistério / SuspenseOpowieść o dziewczynie która trafiła jakimś cudem do Paryża. Ma lalki niedosłuch przez wypadek. Kate została zaadoptowana przez rodzinę Najze. W szkole miała tylko jedną przyjaciółkę yuki, ale okazuje się że jest bi. Potem zaprzyjaźnieni się koleg...