,,Ojcze,
Tak, wcale nie zgłupiałeś chociaż z tobą nigdy nic nie wiadomo. Pisze do Ciebie twój syn. Tak naprawdę nigdy bym tego nie zrobił ale miałabym wyrzuty sumienia gdybym nie uświadomił Ci jednej BARDZO ważnej rzeczy. Mianowicie jak beznadziejnym i nieodpowiedzialnym ojcem i MĘŻEM jesteś, i jak bardzo skrzywdziłeś mamę. Nie ma przymiotnika jakim mógłbym Cię opisać, oczywiście nie w dobrym znaczeniu. Może zacznę od tego, że przez tyle lat się nie odezwałeś, pomijam już fakt że alimenty i to z czego żyłem, miałeś głęboko w dupie. Pomijam już fakt, że tak naprawdę wcale Cię nie obchodziłem, a Anne i tak zawsze Ci o mnie opowiadała. Dlaczego? Bo Cię kochała, a człowiek który kocha dla twojej wiadomości jest wart więcej niż wszystkie dobra tego świata. Oczywiście taki człowiek jak ty nigdy tego nie zrozumie bo zamiast ciężarnej kobiety wybrałeś używki, alkohol i laski na jedną noc. Nie byłeś nawet w jakimś stopniu ojcem żeby wysłać mi prezent na urodziny, kartkę albo chociaż głupiego smsa z "Wszystkiego Najlepszego Synu!". Żyjemy w 21 wieku i naprawdę gdybyś był godnym rodzicem zadbałabyś o taką błachostkę. Bo niby takie małe rzeczy a takiego dzieciaka jak ja cieszą, a raczej cieszyły, bo jestem już dorosłym człowiekiem i otaczam się cudownymi ludźmi. Ale to nie o mnie mowa. Podczas, gdy mama wychowywała mnie i opisywała mnie tobie w jej organizmie rozwijała się choroba. Nic nie mówiła bo nie chciała martwić swoich bliskich. Robiła wszystko bym był szczęśliwy i miał szczęśliwe dzieciństwo co było trudne bo wychowywałem się bez ojca. Anne ledwo co wygrzebywała pieniądze na czynsz i nowe buty dla mnie a co dopiero na prezenty. Dlatego urodziny jak i upominki organizowały mi panie z piekarni rozumiesz?! PANIE Z PIEKARNI! Gdy miałem cztery lata u mamy wykryto raka wątroby... Pracowała jednak dalej żeby mieć za co opłacić mieszkanie, i kupić jedzenie. Odmawiała sobie przyjemności aby móc opłacić mi szkołę prywatną bo wierzyła, że tam zrealizuje swoje marzenia, i tak się stało jestem tu gdzie jestem i to dzięki niej. Kontynuując pomimo tego, że kategorycznie zabroniłem jej zaprzątać sobie głowy takim dupkiem jak ty ona dalej o tobie myślała i pisała do Ciebie. To okropne, że tak ją potraktowałeś... I jak możesz się domyślić zmarła... Umarła rok temu w moje osiemnaste urodziny...
Nie wierze w to, że mogłeś być takim bezdusznym człowiekiem, mężem i ojcem..."Harry Edward Styles
CZYTASZ
Little Boy 💌H.S💌
FanficKochanie, Harry bardzo się zmienił jest naprawdę uroczy. Mój mały chłopczyk...