Wojna na każdym odciska piętno. Nie ma osoby która wyszła by bez szwanku.
Ja też się do nich nie zaliczam.
Jestem Lance.
Jestem... a raczej byłem księciem Altei.
Mojej rodzinnej planety, która już nie istnieje.Zniszczenie Altei było punktem kulminacyjnym wojny z Galrą. Po tym, było już tylko kwestią czasu, przejęcie przez imperium władzy w innych układach planetarnych.
Dzisiaj nie ma już Altean, tylko ja, moja siostra Alura i Coran przeżyliśmy. Minęło 10 000 lat od końca wojny, przez ten czas, Galra, pod przywództwem Zarkona, rozrosła się w największe imperium w historii. Wszyscy uważają że Alteanie to wymarły gatunek, i nie mijają się daleko z prawdą bo czym jest raptem trójka przedstawicieli tego gatunku, zwłaszcza gdy dwoje z nich jest rodzeństwem. Przeżyliśmy przez 10 000 lat dzięki kapsułom w których zamknął i zahibernował nas mój ojciec. Gdy się obudziliśmy świat jaki pamiętaliśmy nie istniał, nie mieliśmy już domu, nie mieliśmy gdzie wracać.
Jedyne co nam pozostało to walczyć.
CZYTASZ
Prawdziwie oblicze || klance [Przemeblowanie]
FanfictionKLANCE Universum VLD nie zastrzegam sobie praw do żadnej z postaci, ja je tylko pożyczam ;) Serdecznie też zapraszam do zapoznania się z oryginalną fabułą serialu jeśli tego nie zrobiłeś/aś przed przeczytaniem tego ff. Homo, boyxboy nie lubisz/tole...