RM pov.
Nie wiem kiedy zorientowałem się że, sam widok tych malutkich rączek doprowadza mnie do szału i posuwa do nieczystych myśli o moim przyjacielu. ... no teraz już moim chłopaku.
Poprawka nie dokońca tylko moim ale ufam pozostałej piątce i są dla mnie najważniejszymi osobami w życiu oczywiście zaraz po Chimie więc nie mam problemu z dzieleniem się.
Przecież wszyscy chcemy jego szczęścia a jeśli on kocha nas wszystkich to ja to akceptuje w 100 %.
Boli mnie jedynie to że, czasem Chimmy płacze , w dodatku przez samego siebie , mówi o sobie że, jest zerem i takie osoby jak nasza 6 nie powinny go kochać .
Dlatego wszyscy chcemy dawać mu jak najwięcej czułości i wybić te głupstwa z głowy.
Bo przecież Jimin jest naszym małym uroczym aniołkiem.--------------------------------------------------
Jak każdego wieczoru po wielkim wycisku na treningu musiałem czekać na swoja kolej do łazienki.
Byłem przedostatni i wchodziłem zaraz po Yoongim.Nie ma lepszej nagrody po treningu niż ciepły prysznic .
Zazwyczaj nie zajmuje mi to dużo czasu więc nie widzę potrzeby zamykania się na klucz.
Był też inny powód tegoż posunięcia z moje strony.
Czasami gdy moje maleństwo złapie złe samopoczucie a ja akurat biorę prysznic ten mały spryciula niczym ninja wkrada mi się do łazienki.
Nie powiem , uwielbiałem te chwilę bo mogłem spędzić z nim czas sam na sam ale nie lubiałem patrzeć na jego smutną buzię.
Tym razem też tak było bo gdy właśnie miałem sięgać po żel jego delikatne rączki objęły mnie i przytulił swoją twarz do moich pleców.
- Joonnieeee --wychlipał.
-Tak?
- Mogę tu być przy tobie ? Jest mi strasznie smutno
- Oczywiście -- powiedziałem obracając się do niego i wtulajac go w mój tors.
Jego gładka skóra mokra od wody aż się prosiła aby jej dotknąć więc bez zawachania i z czystą przyjemnością zacząłem głaskać dłonią lewy bok Chima .
-Mmmmmmmm Jest mi tak przyjemnie - -zamruczał.
Z nadmiaru słodyczy którą tak w nim uwielbiałem niemogłem oprzeć się przed pocałowaniem go najpierw w czółko potem w nosek i na końcu w słodkie usteczka.
To zadziwiające że, zawsze maja smak brzoskwinki.
A to mój ulubiony smak bo to smak ust Jimina.
Młodszy zaczą cichutko pojękiwać gdy nasze nagie ciała ocierały się o siebie coraz bardziej domagając się atencji drugiego.
Złapałem nasze podniecone przyrodzenia w dłoń i zacząłem energicznie je pocierać.
Było mi tak dobrze i mojemu maleństwu chyba też bo w czasie gdy pieściłem jego klatkę piersiową zostawiając na niej soczyste malinki on jęczał moje imię.
Dużo nie było nam trzeba do spełnienia bo w chwili gdy Malutka dłoń Chima oplotła tą moją nadając jej jeszcze szybszego tempa pierwsze krople spermy wytrysneły na nasze brzuchy a chwile później obaj doszlismy wyginając nasze głowy do tyłu .
- Kocham Cię Jonnieee .
- Ja ciebie też kochanie.
Gdy nasze oddechy się unormowały mogliśmy spokojnie się umyć ponieważ, ostatnim w kolejce był Jimin co dało nam tyle czasu ile chcemy.
Widząc ledwie widzącego i śpiącego Chimmiego w przydługawej koszuli nocnej nie mogłem powstrzymać szerokiego uśmiechu
Widok mnie bardzo rozczulił więc wziąłem Jimina na ręce niczym księżniczkę z bajek Disneya i cichutko by nikogo nie obudzić zaniosłem go do łóżka opatulając kocykiem.
Zanim wyszedłem z jego pokoju złozyłem delikatny pocałunek na jego policzku i pożyczyłem mu słodkich snów po czym udałem się do swojego pokoju i zasnąłem wyczerpały po całym dniu. .....
.....
.....
.......
....... Ciąg dalszy nastąpi.
.
.❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤Tak wiec kolejna cześć mam nadzieję ze wam sie spodobala .
🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥