Ale mi się nie chce. Jest poniedziałek a ja muszę zapierdalać do szkoły bo przecież 'musisz nadrobić zaległości kiedy to Cię nie było w szkole bo poszłaś sobie na wagary'. Zdarzyło mi się dosłownie jakieś osiem, może dziewięć razy w trakcie dwóch miesięcy a oni już mają problem. Przecież mogłabym wcale nie przychodzić do budy, a to byłby dopiero problem. Ale ja jednak tam się pojawiam, a poza tym mam już 18 lat i nie mogą mnie zmuszać do przebywania w towarzystwie tych rąbniętych nauczycielek. To dlaczego ja tam w ogóle przychodzę?!'Lepiej nie wkurwiaj ojca', racja głosie podświadomości, tata by mnie zabił gdybym przestała chodzić do szkoły.
Pewnie uznacie mnie teraz za niezrównoważoną bo rozmawiam sama ze sobą. Ja mam na to inną teorię: Czasami trzeba porozmawiać z kimś mądrym. Amen.Z resztą nieważne, poprostu nienawidzę szkoły i wszystkiego z nią związanego. Chociaż szczerze mówiąc, uczę się całkiem nieźle. Nie jest tak, że nie zdaje do następnej klasy ale mogłabym być lepsza, zwyczajnie jestem leniwa jeżeli chodzi o naukę. Głównie uczę się na trójkach, czasami zdarzy się wpaść jakaś czwórka. Uważam, że z moją edukacją nie jest najgorzej.
Znowu zeszłam z tematu. Kontynuując, już widzę ten przeklęty budynek, który mam ochotę wysadzić w powietrze, co z resztą pewnie by mi się udało. Wchodząc na plac przed wejściem do piekła (czyt. szkołą) widzę szczerzącą się od ucha do ucha Olę, która wygląda z tym uśmiechem jakby ją piorun jebnął i teraz miała jakiś paraliż. Obok niej stoi również upośledzona mózgowo, a raczej powinnam powiedzieć bezmózgowo Paulina, która mówi coś do tej drugiej kosmitki.
To może coś o nich powiem. Ola jest moją przyjaciółką od 9 lat. Jest kosmitką... To znaczy nie jest zielona czy coś ale ma, jakby to powiedzieć, bardzo zmienny chrakter przez co nazywam ją kosmitką. Kosmici są dziwni i oka też taka jest, może nawet gorsza... Jebać. Kiedyś oglądałyśmy Kubusia Puchatka, to było 3 lata temu, Ola śmiała się z prosiaczka, że jest taki mały i różowy. Ale najlepsze jest to, że około pięciu sekund później płakała bo Kubuś Puchatek popatrzył w lustro i stwierdził, że jest gruby, a tej kosmitce zrobiło się smutno i stwierdziła, że Puchatek ma depresję i pewnie na koniec całej tej bajki zabije się. Także no, to chyba nie jest normalne, dlatego twierdzę, że Ola to kosmitka. Można pomyśleć, że jest ona wrażliwa, nic bardziej mylnego. To chora psychicznie, odważna i zabawna osoba. Jest mieszanką wybuchową i nigdy nie wiesz kiedy może wybuchnąć. No to może teraz coś o wyglądzie: jest szczupłą, wysportowaną szatynką z zielonymi patrzałkami i włosami za łopatki. Wzrostem jest podobna do mnie, około 165 centymetrów. Narazie wystarczy. Może dodam jeszcze, że razem z Olą należymy do mafii mojego ojca. Świetnie włada bronią, serio ma naprawdę zajebistego cela. Potrafi trafić w puszkę z odległości nawet 70 metrów.
Teraz Paulina. Na początku powiem, że ona nie jest w mafii ale wie, że my do niej należymy. Znamy się z nią od dwóch lat. A więc, ten bezmózgowiec jest raczej spokojną osobą ale potrafi wkurwić człowieka do kwadratu. Serio. Tylko ona potrafi zdenerwować Olę w max. 4 sekundy. W naszej grupie podobno ona jest tą najmądrzejszą i najbardziej rozgarniętą. Najwyraźniej ludzie nic o niej nie wiedzą. Poprostu stwarza pozory normalnej, a tak naprawdę to kiedy jest z nami zachowuje się jakby uciekła z psychiatryka. Jeżeli chodzi o wygląd to ma ciemne oczy i jest brunetką. Włosy sięgają jej kawałek za ramiona. Jest niższa od nas o jakieś 5 centymetrów. Prawie bym zapomniała, jest trochę przyślepa, dlatego nosi okulary ale według mnie w nich wygląda lepiej. Również jest szczupła lecz nie zbyt wysportowana. Jej sport polega na ćwiczeniu na W-F'ie dwa, trzy razy w tygodniu oraz chodzenia na zakupy do galerii.Trochę zajęło mi opisanie tych dwóch ameb, no ale cóż, nic na to nie poradzę. Podchodzę do szczerzącaj się kosmitki i uderzam ją delikatnie w ramię.
- Czego się tak szczerzysz downie? - spojrzała na mnie szczerząc się jeszcze bardziej.
- Tak, Ciebie też miło widzieć. - przewróciła oczami nadal się uśmiechając a ja spojrzałam nią dziwnie.
CZYTASZ
Mafia
ActionNa początku powiem, że nie umiem pisać opisów, dlatego możesz przeczytać chociaż prolog i stwierdzisz czy warto czytać dalej czy nie. Oczywiście nie nalegam ;) Zapraszam do czytania . Nie zgadzam się na kopiowanie, książka jest mojego autorstwa.