1. Sprawa Honoru

16 0 0
                                    


Tytuł: Sprawa Honoru

Gatunek: Angst

Liczba Słów: 1692

Ostrzeżenia: +13



To nie była kwestia przejęcia władzy czy chorej satysfakcji po porażce swojego przeciwnika. Nie sposób nazwać było to zwykłą potyczką i walką o wpływy, gdy jedna ze stron wcale nie odczuwała pożądania względem tego czego nigdy nie posiadała. Forma jaką przybrała cała ta bitwa przewyższyła najśmielsze oczekiwania wszystkich.

To była walka o honor.

Ciemny jedwab otulał jej drobną sylwetkę. Materiał zdobiony czerwonymi kwiatami i tańczącymi wśród nich językami ognia spływał po jej porcelanowym ciele, a czerwona kokarda oplatała jej smukłą talię. Drobne dłonie nienaznaczone ciężką pracą, acz wciąż mające na sobie krew niezliczonej ilości istnień, schowane były w długie rękawy ciemnej Yukaty. Pierś unosiła się miarowo kiedy błękitne oczy obserwowały przez taflę szkła panoramę miasta pogrążonego w mroku. Nocny krajobraz urzekający w sposób dotychczas jej nieznany, przez co jeszcze bardziej cenny. Z drugiej strony widok dość nostalgiczny. Nie trudno było wyprzeć jednak z pamięci wspomnienia gdy otulona znajomym ciepłem po raz pierwszy przyglądała się płonącym na granatowym niebie gwiazdom. Gorycz towarzysząca tym obrazom powodowała, że dziecinną igraszką było ich porzucenie i wmówienie sobie, że widok goszczący pod jej oknami był jej kompletnie nieznany. Wszak było w tym coś dramatycznego; ostatnie momenty krótkiego żywota spędzone na podziwianiu czegoś co wcześniej choć znajdowało się w zasięgu jej spojrzenia, zawsze było przez nią ignorowane.

Niesforny kosmyk blond włosów wysunął się z luźnego upięcia i przylgnął do policzka tak bladego jakby sama śmierć naznaczyła go swoim dotykiem. Nie kłopotała się z odgarnięciem go za ucho zbyt pochłonięta widokiem, który chciała wyryć w swojej pamięci aby już zawsze gościł jej przed oczami, nawet w momencie gdy przyjdzie jej ostatni raz zaczerpnąć powietrza.

Za cienką ścianą słychać było pierwszy odgłos wystrzału. Towarzyszył mu głośny wrzask agonii, który ucichł jednak po krótkiej chwili wraz z dźwiękiem ciała opadającego na drewnianą posadzkę. Nim jednak i ten odgłos zdążył rozpłynąć się w powietrzu zawtórował mu kolejny, głośniejszy gdy jedna z ofiar postanowiła powiadomić o niebezpieczeństwie jednostki, których nie było w danym momencie w pobliżu. Potem zaś rozległ się kolejny dźwięk pocisku wystrzeliwanego z lufy pistoletu zapewne ściskanego w męskich dłoniach. Tym razem jednak hałas nie cichnie. Po drugim strzale rozlega się kolejny a towarzyszą im wrzaski agonii i błaganie o litość.

Głosy, które uświadomiły jej, że nieuchronnie zbliża się koniec i niedługo przyjdzie jej jeszcze cieszyć się widokiem migocących gwiazd.

Ciało młodej kobiety drgnęło tuż nieopodal niej, tchnięte nagłym strachem i świadomością tego, co ona zrozumiała przed chwilą. Shizuru w czarnej garsonce i dłoniach zaciśniętych w pięści, nadaremno starała się zachować fasadę neutralności i obojętności. Obowiązek bycia powierniczką i opiekunką młodej pani nie mógł mieć żadnego znaczenia w obliczu nieuchronnej śmierci. A jednak nawet wtedy gdy zdrowy rozsądek podpowiadał jej by rzucić się do ucieczki, a swoją podopieczną pozostawić w samotności, lojalność nie potrafiła pojąć argumentów rozsądku i uparcie pozostawała przy boku kobiety, która podobnie jak ona za moment miała paść martwa w tym samym pokoju gdzie wszystko się zaczęło. W miejscu, w którym przed laty padło martwe ciało tego od którego wszystko się zaczęło, zdradzonego przez własnego przyjaciela, niemalże brata.

Baekhyun Imagine | EXO BBHWhere stories live. Discover now