Chodził, błąkał się, prawdopodobnie szukał. Szukał sensu, od dłuższego czasu. Tracił już nadzieję, aż wreszcie sens przyszedł do niego. Spotkał to czego nie mógł znaleźć przez taki szmat czasu, tylko i wyłącznie dzięki nieuwadze drugiej osoby.
ווווווווווווווווו×
Wiem, wiem. Starsznie się rozpisałam. Mam tylko nadzieję, że ten jakże długi prolog wam się spodobał i zachęcił was do dodania tej książki do biblioteki.
Od razu chciałabym wam powiedzieć, że rozdziały tak samo jak w ,,Let me try" będą dodawane raz w tygodniu tylko, że w poniedziałki.