- Uważasz, że nie nadaję się na dominanta?
Levi rzucił młodszego na hotelowe łóżko.
- Mylisz się, Eren.
Jednak nie dał dojść do słowa młodszemu, wkładając mu w usta swoje palce, na co ten jęknął cicho. Niebieskooki z zafascynowaniem przyglądał się roznegliżowanemu ciału kochanka.
Nie mógł zahamować swoich pragnień. Jedyne, co chciał w tym momencie było pieprzenie tego dzieciaka. Chciał być w nim tak głęboko, żeby krzyczał z przyjemności.
Jednak - uznał Levi po krótkim namyśle - nie mogli sobie pozwolić na bycie lekko ponad normę, jeżeli chodzi o wydawanie dźwięków. Byli w końcu w hotelu o cienkich ścianach.
- Masz być cicho - rozkazał, wyjmując palce z ust chłopaka, a on odpowiedział cichutko.
- Tak jest...
Czarnowłosy otworzył szerzej oczy, słysząc reakcję tego o brązowych włosach. Uśmiechnął się lekko, a nawilżone wcześniej przez tego drugiego palce, włożył w niego.
- Levi, o boże - wyszeptał młodszy, podniecony.
- Lubisz to, prawda? - spytał mężczyzna.
Chłopiec spojrzał na niego lekko zamglonym wzrokiem.
- Kocham... Kapralu... Jak... Ngh - zamknął oczy, czując jak wchodzi w niego kolejny palec, na co też rozszerzył mocniej nogi- J-jak w...we mnie... Jesteś... We mnie...
Levi kochał, jak Eren mówił na niego "kapralu" albo "kapitanie". Czuł wtedy, że ma nad nim władzę. Że mógł zrobić z tym cudownym ciałem co tylko zapragnie.
No i cóż- właśnie przez to znalazł się z nim w łóżku, przed tym jeszcze całując się z nim (w sekrecie przed innymi żołnierzami) w jakimś schowku w muzeum.
"Nie wytrzymam. Muszę pieprzyć Erena teraz."- pomyślał.
- Eren - zaczął Levi.
- Wejdź... We mnie... Kapitanie... - jęknął cicho podwładny. - błagam, dłużej... Nie wytrzym...
I w tym momencie Levi uznał, że jebać rozciąganie.
Wbił się gwałtownie w młodszego, zanim ten skończył go o to błagać. Eren chciał krzyknąć, ale w porę zacisnął usta i powstrzymał się od wydania jakiegokolwiek dźwięku.
Mężczyzna wchodził w chłopca powoli, rozkoszując się wyrazem na czerwonej twarzy młodszego. Świadomość, że pieprzył tak cudownego chłopaka sprawiała, że był o wiele bardziej podniecony, chociaż wydawało się to niemożliwe.
Położył dłonie się o łóżko, nachylając się nad kochankiem, a nogi młodszego oparte były o jego ramiona.
Chłopiec wziął kolejny głęboki wzrok, tym razem patrząc prosto w oczy Levi'a.
- J-jesteś cho... cholernie przystojny. - wyjąkał. - proszę... Pocałuj mnie. - ostatnie dwa słowa wypowiedział najmniej się jąkając, bardzo pewnie.
Temu Levi nie mógł się oprzeć. Schylił się i złączył ich usta w namiętnym pocałunku.
Młodszy w pewnym momencie rozchylił wargi, dysząc głośno.
Było mu zbyt przyjemnie. Czuł swojego kaprala, którego tak pragnął od paru lat, w sobie. Czuł jego usta na swoich. A w tamtym momencie... Czuł, jak ręką starszego sięga do członka chłopca.
Wtedy Eren nie wytrzymał i pierwszy raz jęknął, co spotkało się z, o dziwo, zdziwionym spojrzeniem mężczyzny.
- Nie umiesz się powstrzymać?- spytał z satysfakcją.
Eren kiwnął głową niepewnie. Levi sięgnął ręką do chusty, którą codziennie nosił. Przed nałożeniem jej na usta młodszego, nachylił się nad jego uchem.
- Teraz będziesz cicho - szepnął i zakneblował chłopca, któremu udało się wydać z siebie tylko stłumiony jęk.
Starszy ułożył umięśnione przedramiona tuż obok główy młodszego i zaczął go całować po szyi, co chwila robiąc tam malinki.
Powoli zniżając się, wyszedł z chłopca, przez co ten mruknął z dezaprobatą.
Jednak zaraz potem zacisnął zęby na chuście, czując jak język kapitana pieści jego członka. Przesunął nim po całej długości, pod koniec drocząc się z jego czubkiem.
Eren wypchnął lekko biodra do góry, pokazując, że chce aby ten drugi wziął go do ust. Gdy już to zrobił, chłopiec złapał go za włosy i zacisnął na nich palce, przez to że czuł ogromną przyjemność, płynącą z poruszania głowy starszego jak i jego przesuwaniu po językiem członku.Jednak po krótkim czasie uniósł głowę, ponownie wbijając się w chłopca, na co ten jęknął głośno, pomimo knebla w jego ustach.
Wbił paznokcie w plecy kapitana i zaczął je drapać, wiedząc że zaraz nie da rady.
Słyszał głośne sapanie Levi'a tuż obok jego ucha.
- Eren... Jesteś cudowny w środku... - szepnął.
W tym momencie chłopiec nie wytrzymał. Szybkim ruchem zerwał chustę z ust, trochę ją rozdzierając i krzyknął na całe gardło imię starszego i doszedł, a sperma rozlała się po brzuchu jego i mężczyzny.
- Levi!
Przez ten krzyk został gwałtownie szarpniety za włosy i ugryziony w wargę, przy pocałunku. Jednak Levi okazał się być ogromnym hipokrytą, gdyż przy rozlewaniu się w środku młodszego, ugryzł jego ramię i wyjęczał głośne "Eren".
Po tym oboje upadli bezsilnie na łóżko i spojrzeli na siebie, po czym kapitan obdarował swojego podwładnego delikatnym pocałunkiem.
• • •BRAWO DLA MNIE, W KONCU SIĘ ZEBRALEM I NAPISALEM ONESHOT!
Mam nadzieję, że się wam podoba, a przy okazji- miłej majóweczki.
CZYTASZ
Daddy's Kisses Make Everything Better [Ereri/Riren] //One-shot
RandomPo prostu parę napisanych przeze mnie oneshotów # 1 w riren # 11 w ereri