26 Kwietnia 2019
Klasa 5 jechała tego dnia na wycieczkę. Wszyscy byli naprawdę podekscytowani, gdyż była to wycieczka do Escape Room. Wszyscy oprócz Laury, Oliwki, Kamila oraz Łukasza. Ta czwórka była świetną paczką, ale przydzielono ich do pokoju z ich największymi wrogami.
I nagle cały entuzjazm znika. Bezpowrotnie.
Kiedy stali przed szkołą na zbiórce czuli się jak w najgorszym koszmarze.
Tyle że to nie był zły sen, to życie.
Oli była youtuberką. Bardzo się cieszyła na tą wycieczkę. Miała w planach nagrywać vloga, nawet chwaliła się swoim widzom. Tyle że tamta chwila wszystko zmieniła. Przekreśliła cały jej plan. Chwila w której dowiedzieli się o składzie pokoju była dla nich jak z horroru. A to że jeden z jej wrógów jest niezrównoważony psychicznie, jeszcze bardziej przyprawiało ją o dreszcze. Przecież oni nas tam pozabijają- Myślała. I przeczuwała że się nie myli...Do wyjścia z autokaru nie zostawało wiele czasu. Kamil próbował zagłuszyć myśli jego ulubionym rapem w słuchawkach, Laura nerwowo gryzła paluszki, a Łukasz spamował na snapchacie. Oliwka wtedy dużo myślała. Może nawet za dużo. Powtarzała sobie w myślach jej ulubiony cytat ,, Kepp calm and eat your zeszyt". Co prawda jedzenie zeszytów nie było jest pasją, ba, nawet nie jadła zeszytów ale zawsze się śmiała z tego. Jednak w tej chwili nawet się nie uśmiechnęła. Siedziała w autokarze z Laurą. Ona też była dosyć zdenerwowana, tylko tego po sobie nie pokazywała. Natomiast Julka, siedząca za nimi, czuła się wręcz doskonale. Uśmiechała się szeroko, bardzo cieszyła się z tego, gdzie jadą. Ona była przydzielona do paczki wspomnianej na początku. I owszem, osób przydzielonych do nich również nie darzyła sympatią, ale starała się cieszyć chwilą.
No trudno mus to mus, nie ma co się nad sobą użalać.
Wysiedli. Natłok myśli mieszał się z szumem stolicy. W głowach naszych bohaterów huczało.
Każdy radził sobie z tym na swój sposób. Łukasz, przez przyjaciół nazywany Lukasem, zagadywał co chwilę Kamila, ale ten, trochę oszołomiony, po wyjściu z autokaru, niezbyt nadawał się na towarzysza długiej rozmowy. Oliwka co chwile zaglądała do telefonu, by sprawdzić która godzina. Nic to nie dawało, ale jednak nie wiedziała z tych emocji co ma z sobą zrobić. Wreszcie ich wychowawca, jak na każdej wycieczce zaczął ich liczyć. Okazało się że Piotrek chciał sobie zażartować ze wszystkich i ukrył się w autokarze. Szukanie go zajęło przynajmniej 10 minut, dlatego przyjaciele mogli skorzystać z okazji i zjeść kebaba z budki która stała niedaleko. Miły Arab bardzo kaleczył Polski, jednak każdy zrozumiał, to że życzył im smacznego.
Kończyli jeść kebaby, kiedy pan nakazał im się ustawić w dwuszeregu. Policzył wszystkich. Teraz już wszytsko się zgadzało. Wychowawca jeszcze zdążył solidnie ochszanić chłopaka, że takie żarty nie były na miejscu, ponieważ byli już spóźnieni. Wchodzili parami do wielopiętrowego budynku z kolorowym dachem. Nie wiadomo z jakiej przyczyny Oliwce, Julce i reszcie zrobiło się lepiej po przekroczeniu drzwi.
Może to poprostu przez chłód na dworze? A może przez chłód w ich myślach? Brak jakiejkolwiek radości powoli sprowadzał ich na dno tamtej chwili. Na codzień byli pogodnymi nastolatkami, często miewali szalone pomysły, przez co w wielu przypadkach byli na granicy dostania uwagi.Do windy wchodzili po 6 osób. Przyjacielom nie śpieszyło się na górę,dlatego też weszli ostatni. Gdy wyszli z windy ich oczom ukazało się nie za duże pomieszczenie, ale za to bardzo kolorowe. Na ścianach wisiały cotton balls,ale podłoga trochę nie pasowała do tego pomieszczenia. Była czarna, z małymi wzorkami. Chwila... wzorkami?- pomyślała Oliwka. Trochę jej tu coś nie pasowało. Schyliła się. Laura widząc to uczyniła to samo. Była bardzo ciekawa o co chodzi. <Nie była ciekawska, lecz Oliwka była jej przyjaciółką i zawsze trzymały się razem.> Oliwka przykucnęła. Okazało się, że nie były to wzorki, a litery. Zdania wydawały się łączyć w jedną całość. Doszły do wniosku, że słowa napisane większą czcionką to tytuły rozdziałów.
Nie lepiej wydać książkę niż pisać ją na podłodze?
Wydawało im się to trochę dziwne. Powiedziały o tym reszcie kumpli. Przez to wszystko zapomnieli o tym, że przecież są na wycieczce i muszą trzymać się grupy. Łukasz spojrzał na zegarek. Taa. O tej godzinie już wszyscy siedzieli w Espace Room'ach.
Super. Tylko tego brakowało.
Postanowili iść w głąb korytarza, do którego prowadziły niewielkie drzwi. Spotkali tam panią, wydawała się tu pracować. Zapytali ją o ich klasę. Pani powiedziała im, że już wszyscy są w Escape Room'ach. Na domiar złego okazało się, że nie ma wolnego pokoju, który zmieściłby ich wszystkich. Kobieta zdążyła zauważyć jakie są pomiędzy nimi relacje. Nie było żadnego wolnego pokoju, ale zaraz...Oprócz jednego. Był on od 15 lat. Drzwi do niego były ciemne, i wyglądały jakby była na nich świeża krew. Przyjaciele nie chcieli tracić wycieczki, szczególnie wtedy kiedy już nie było ich wrogów. Udało im się wybłagać panią o wejście. Nie było to łatwe, lecz udało im się ją przekupić dwoma paczkami żelków Haribo.
Kochane żelki... Żegnajcie.
Jednak bardzo cieszyli się z tego. Chwilę porozmawiali i wtedy pojawił się wysoki brodaty mężczyzna, który pewnie też tutaj pracował. Wywnioskowali, że każdy pracownik zajmował się innym pokojem.
Mężczyzna nie uwierzył, że przyjaciele mają więcej niż 15 lat, ale wydawało mu się, że jego koleżanka już coś z nimi uzgodniła. Wpisał kod do drzwi, po czym wprowadził ich do pokoju. Wszyscy mieli zamknięte oczy. Byli bardzo ciekawi, jaką tajemnice skrywa ten pokój.
Kiedy już otworzyli oczy, znaleźli się w małym pokoju, gdzie panowała ciemność. Nie było tam dosłownie żadnego światła. Laura była przerażona. Była najmłodsza z grupy i niektórzy z ich ,,cudownej" klasy uważali ją za dziecinną, jednak przyjaciele traktowali ją całkiem normalnie, tak jak traktowali innych. Nagle z ciemności wydobył się głos: Halo ziomki jesteście tutaj? Wszyscy poznali, że był to głos Julki. Nagle wszyscy usłyszeli głośny grzmot. To telefon Lukasa wypadł mu z plecaka, po niezbyt udanej próbie odnalezienia czegokolwiek przydatnego. Normalnie bardzo by się przejął, ale teraz było odwrotnie. Nawet nie zwrócił uwagi na to czy szybka była pęknięta. Niestety, po próbie włączenia samsunga, okazało się, iż jest on rozładowany.
I co opłacało się cały czas w autokarze oglądać z Kamilem na YouTubie jakieś psychiczne kreskówki?
Był naprawdę zły,że akurat w tej chwili musiało się to stać. Oliwka oznajmiła,że spróbuje odnaleźć swój telefon. Przekręciła rękę do tylu, aby zdjąć plecak. Nagle wszyscy usłyszeli głośne: Ał! To Lukaz wydał ten dźwięk, gdyż jak się później okazało, Oliwka przez przypadek walnęła go w nos. Zaczęła po omacku szukać suwaka do największej kieszeni. Udało jej się znaleźć telefon. Jak na złość Touch ID jej się zacięło, więc musiała troszkę się namęczyć z wpisywaniem kodu, ponieważ miała ustawioną jasność ekranu na najmniejszą, a w pomieszczeniu było dosyć ciemno. Zapaliła latarkę. To co ujrzeli było dla nich naprawdę dziwne. Zobaczyli ich kolegę z klasy, Kamila, nazywanego Kucharzem.
Jakim cudem on się tu dostał?!
Po krótkiej rozmowie okazało się, że Kamil Kucharz odłączył się od grupy i wszedł do pokoju, który pewnie był biurem. Znalazł tam kody do wszystkich pokoi. Wszedł do tego, gdyż był bardzo ciekawy, dlaczego ten Escape Room nie jest przeznaczony dla osób w ich wieku. Gdy tutaj wszedł, zobaczył na monitorze znajdującym się po lewo, że ten pokój jest przeznaczona 1 godzina. Kamil Kucharz nie był z tego powodu zadowolony, więc wykradł się z tego pokoju, przy pomocy karty z kodami i pobiegł do pokoju, w którym był wcześniej. Stał tak komputer. Ujrzał na nim ustawienia do wszystkich Escape Room'ów. Zmienił czas tamtego pokoju z 1 godziny na 3 godziny i wszedł do tamtego ciekawego pokoju jednocześnie niszcząc kartę z kodami. Potem znalazł jakąś wielką skrzynie, która bardzo mu sie spodobała, dlatego tez wszedł do niej i zasnął. Obudził się ok. 15 min później, czyli właśnie wtedy, kiedy jego koledzy weszli do tego pokoju.
Po krótkiej naradzie postanowili, że najpierw się ,,pobawią"
Nie No Spk mamy 3 godziny
a potem ewentualnie wyjdą.
CZYTASZ
Escape Room
Teen FictionDzieciaki uciekają i wchodzą do Escape Roomu nie przeznaczonego dla ich grupy wiekowej. Na dodatek ich wychowawczynie zauważa zniknięcia. Co z tego wyniknie?