Perspektywa Sofi
Obudził mnie mój cudowny najpiękniejszy pies (taa wyczujcie ta ironie) liżąc mnie po twarzy tak jak to zazwyczaj robił yhym historie lubią się powtarzać. Gdy już przestałam się droczyć z Dogim tak,tak ma na imie mój pieseł mama miała dziwne zachcianki na hot-dogi emmm nie pytajcie. Skierowałam się do łazienki aby wykonać poranną rutynę umyłam się, rozczesałam włosy, wykonałam dość mocny makijaż doskonale się czuje w tym styluNatomiast ubrałam się w to
Gdy wyszłam z łazienki usłyszałam darcie się mamy
-SOFIAAA ŚNIADANIE!!-wrzeszczała na całe osiedle jakby ja ze skóry obierali
-No i co się tak drzesz już idę-powiedziałam podniesionym głosem
-A daleko że już jest 8:00, a ty ani nie pojedzona ani nie w szkole- gadała przejęta jakby się paliło.Stwierdziłam że już nie będę nic mówić zjem i wyjdę do tej pieprzonej szkoły jak pomyślałam tak też zrobiłam.
Tutututu niesamowity przebieg czasu godzina 8:30
Gdy dojechałam do szkoły byla 8:30 co oznacza że jest chemia a ja wręcz nie znoszę tej starej pindy więc stwierdziłam że pójdę zajarac za szkole pewnie będzie tam Vivia. Udalam się za szkołę i nie myliłam się.
Cześć stara!- wydarła morde Viv
Po tym stwierdzam że nie obyło się wyłącznie na fajkach
(S-Sofi,V-Vivia)S-No hej lamo
V-Słuchaj obczaiłam niezłą apke do randkowaniaPrzysięgam że w tym momencie jebłam
S-pahahhahaha czy ciebie Bóg opuścił ale wsmie niezły fan by mógł z tego być xd dobra podaj nazwę
V- hah wiedzialam że się skusisz dobra to się nazywa nukapuka.pl(nie mogłam wymyślic nic lepszego~aut.)
W tym momencie zaczęłam jeszcze bardziej się śmiać
S- no powiem ci Viv że może ktoś cie wypuka hahaha
(W efekcie wgl nie poszłyśmy na lekcje, ale akcja xd)---------☆☆☆-------☆☆☆--------☆☆☆-----
Dość krótki rozdział ale mam nadzieję że wam się podoba 💕
ZARAZ PISZE KOLEJNY 💕
CZYTASZ
KiK|Johnny Orlando|
FanfictionCzy zwykła wiadomość może się przerodzić w miłość?? Ta jedna wiadomość może zmienić całe życie..