40 {full}

53 5 0
                                    


Czekając na przyjaciela, Yoongi nerwowo chodzi w jedną i drugą stronę. Jest już trzecia po południu, a on wciąż czeka na Jimina. Nie chce tak łatwo się poddać. Mój pierwszy weekend z kimś innym niż samym sobą.
Ta myśl powstrzymuje go przed wróceniem do domu, ale zdecyduje się odjechać, jeśli Jimin nie pojawi się za 10 minut. Jest już trochę wkurzony, a poza tym rozczarowany. I trochę zmartwiony. Może wydarzyło się coś złego? Co jeśli Jimin się wycofał ? Ze względu na swoich przyjaciół?
 Jimin nigdy nie zrobiłby czegoś takiego. Chociaż nigdy nie wiadomo...

"Jimin ty debilu .." Yoongi mamrocze i patrzy na swój telefon, aby zobaczyć, która jest godzina. Blondyn nie wie, czy jest wkurzony, czy zmartwiony. Jimin odpowiedziałby na jego wiadomości i dałby mu znać, gdyby coś stanęło mu na drodze.
Yoongi wstaje z ławki, siada na niej i chodzi w tę i z powrotem nie wiedząc, co robić i jak długo jeszcze ma czekać na młodszego.
Yoongi westchnął ciężko, gdy zamierzał opuścić stację.
Obok niego przyjeżdżał pociąg, powód, dla którego zatrzymał się i odwrócił się, z nadzieją, że zobaczy młodszego. Niestety go nie zobaczył, więc kontynuował swoją drogę.
Nagle ktoś krzyknął. Ignorując irytujący hałas, idzie w kierunku schodów.

"Hyung !!" ktoś krzyknął,  Yoongi odwraca się i w tej samej chwili zostaje przyciągnięty do uścisku, co go zaskakuje. "Tak mi przykro, Hyung! Tak bardzo przepraszam, proszę, nie złość się na mnie, ja ... ja się ..."
Yoongi odsunął młodszego z małym uśmiechem na ustach, podczas gdy Jimin patrzył na niego wielkimi oczami. "Spóźniłeś się,  głupku."

#sadlife » yoonmin [texting]Where stories live. Discover now