Cześć, jestem Julia Mars sama niewiem czemu rodzice zmienili nam wszystkim nazwiska na Mars. I chodzę do normalnej szkoły podstawowej do 5c z normalnymi ludźmi. A poco to piszę? Dlatego że dzisiaj stało się coś nienormalnego.
(J to Julia M to Maja a K to Karolina)
//Julia\\
(J) O hej Maja, Cześć Karola!
(K) (M) Siemka Julka!
(M) Słyszałam gdzieś że dojdzie nowy uczeń to prawda?
(J) Mi o tym powiedziała facetka od Przyrody .
(K) Też coś takiego słyszałam ale od Roberta.
Nagle zauważyłyśmy jakiegoś gościa. Podszedł do mnie i się spytał czy jestem z klasy 5c.
(J) -N-No t-t-tak a co?- (?) - Aha ja też będę tam chodził do klasy. A tak w ogóle to jestem Hubert- (J) -Ja Julka. a to jest Karola i Maja- Odpowiedziałam i poszedł. Chyba się w nim zakochałam. (M) Ale on jest słodki nie? (K) Noooo... (J) No pewnie!
||TIME SKIP MATEMATYKA||
//Hubert\\
Siedzę w ławce z Julką jest dość ładna. Nigdy chyba nie wezmę się na odwagę i nie powiem jej że jest ładna ani jej nie powiem że pochodzę z Marsa. Po lekcjach okazało się że mieszkamy na przeciwko siebie. Julka ma super braci Bartka i Sebastiana. Przyszedłem do Bartka i Sebastiana na noc bo jutro ma być Sobota.
//Sebastian\\
Poznałem super gościa trochę jest dziwny ma na imię Hubert. To ten gościu który się podoba Julii. Mieszka na przeciwko super ziomek jest ekstra bo zostaje tu na noc teraz musimy iść spać do jest 03:52 Hehe.
||KONIEC PIERWSZEGO ROZDZIAŁU||
Hej wiem to był krótki rozdział kolejny jeszcze będzie dzisiaj ogólnie to całą książkę wrzucę dziś ;D
255 Słów :)