Siemka ten rozdział będzie dość smutny xD (nwm czm piszę xD xDDD)
//Julia\\
Widzę go! Tam za głazem
J-Hubi! *Przytula go*-
H-Ju-julka?-
J-Skąd wiesz?-
H-Po po po gło-głosie?-
J-Co taki zdziwiony?-
H-Jesteś ko-ko-kosmitką-
J-No Ba- (Mój typowy tekst= NO BA XD)
H-aha po co tu przyszłaś? Przecież jestem nikim!-
J- Jesteś wszystkim!-
//Hubert\\
Okeee poszliśmy do tej piwnicy xD (wiem jak to brzmi xD) ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
ale... jej mamy nie było
J-MAMO! MAMO!- *płacze*
H-Nie płacz prosz-
J- SERIO?! MYŚLISZ ŻE CO?! MAM NIE PŁAKAĆ BO MOJA MAMA BEZ SŁOWA ZNIKŁA?! NAWET KARTKI NIE ZOSTAWIA!!!! PAJACU GŁUPI! WYPAD Z MOJEGO SCHRONU I JAK NAS WYDASZ DO ZŁAMIE KARK!- (Typowa ja xD)
H-Okej-
I poszedłem na ruiny tej szkoły w której pierwszy raz ją zobaczyłem ;(
Położyłem się na gruzy i... patrzyłem w gwiazdy.