Rozdział II

2 0 0
                                    

Po ukończonej pracy w biurze podróży udałam się do metra, aby dostać się na Rose Street. Była godzina siedemnasta, więc miałam jeszcze sporo czasu do obejrzenia lokalu. Równo trzy minuty przed godziną osiemnastą pod ogromnym domem wykonanym z czerwonej cegły. Chwyciłam za kołatke w wielkich drzwiach i zastukałam nią trzy razy. Otworzył mi mężczyzna w średnim wieku ubrany w garnitur. Jego twarz była pozbawiona jakichkolwiek uczuć.

-A pani to..?- zadał pytanie nie zmieniając wyrazu twarzy jednocześnie unosząc brew.

-Vanessa Smith. Przyszłam obejrzeć mieszkanie na pierwszym piętrze.- odpowiedziałam mężczyźnie na co kąciki jego ust delikatnie uniosły sie ku górze.

-Ach tak! Pani Vivian czeka już na Panią. Zapraszam do środka.

Weszłam za mężczyzną rozglądając sie po przestronnych, bogato ale też staro zdobionych korytarzach. Kochałam antyki i różnorakie stare style. Czułam że to będzie te miejsce, w którym zamieszkam i zadomowie się na dobre. Skręciliśmy w jedne z drzwi i znaleźliśmy sie w wielkiej jadalni, która mogłaby pomieścić czternastoosobową rodzinę. Biały stół był zastawiony stosami jedzenia. Można było dostrzec upieczonego na złoto indyka, lub na przykład ciasto czekoladowe.

-Niech Panienka usiądzie. Niedługo Pani Vivian przyjdzie do jadalni. Niech się Panienka częstuje.- wskazał ręką na stół a następnie wyszedł z pomieszczenia. Usiadłam na jednym z krzeseł, jednak nie częstowałam się jedzeniem, wolałam poczekać na właścicielkę tego wielkiego przybytku.

-Dzień Dobry Vanesso! Zjemy razem kolację, czy chcesz odrazu obejrzeć pierwsze piętro?- usłyszałam za sobą wesoły głos kobiety. Odwróciłam sie a moim oczom ukazała sie kobieta w wieku około 50 lat. Jej włosy były siwe i krótkie, ale bardzo zadbane i kręcone. Twarz oraz figurę również miała bardzo zadbaną, a zielonkawe oczy lśniły w blasku zachodzącego słońca.

-Wolałabym odrazu przejść do rzeczy, później możemy zająć sie kolacją, Proszę Pani.- uśmiechnęłam się do Pani Vivian, co ona odwzajemniła.

-Vanesso, nie mów do mnie "Pani". Po prostu Vivian.- Siwowłosa podała mi rękę, na co uścisnęłam ją.

-W takim razie zapraszam za mną Vanesso!- zaśmiała sie radośnie i wskazała ręką na drzwi do korytarza. Po drodze na pierwsze piętro opowiadała mi o historii domu oraz o histori jej rodziny. Na początku weszłyśmy do małej kuchni urządzonej w bardziej nowoczesnym stylu, połączona była z jadalnią, w której znajdował sie stół z krzesłami w kolorze bieli mieszczący sześć osób. Następnie skierowałyśmy sie do sypialni. Była ogromna. Na przeciwko drzwi znajdiwało sie ogromne łóżko z baldachimem w kolorze jasnej czerwieni, pościel również była w tym kolorze z dodatkiem złota. Po prawej stronie znajdowało się wejście na balkon oraz okna. Przy jednym z nich stało brzozowe biurko a przy nim biały fotel. Po lewej stronie łóżka były drzwi prowadzące do garderoby. Przeszłyśmy do trzeciego pokoju, który wyglądał na salon. Na ścianach znajdowały sie półki z książkami a na środku pokoju stała beżowa kanapa oraz dwa fotele w tym samym kolorze, a pomiędzy nimi szklany stolik. Na przeciw kanapy i foteli na ścianie wisiał duży plazmowy telewizor. Łazienka urządzona była w biało-niebieskich odcieniach.

-Biore to- powiedziałam uradowana do kobiety stojącej obok mnie.

-Dobrze Vanesso, ach jeszcze jedno. Nie wchodz za żadne skarby na wyższe piętra- Vivian spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem. Nie zastanawiając sie dłużej podpisałam umowę, a następnie pojechałam do hotelu aby sie wymeldować i zabrać swoje rzeczy.
Gdybym tylko wiedziała co czeka mnie w tym domu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 11, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ghost HouseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz