~ 1. all right, everything but me ~

634 23 8
                                    

Dzień jak codzień

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dzień jak codzień. Budzik, 8 rano. Przebranie się. Śniadanie. Pakowanie. Wyjście.

Dokąd tak wcześnie zmierzał JungKook w dzień teoretycznie dla niego wolny? Do szkoły tańca. Dokładniej na dużą, białą salę wypełnioną lustrami, znajdującą się w szkole niedaleko.

Za niedługo miał przecież przedstawić swoją nową horeografię i to może dzięki niej znalazło by się dla niego miejsce w gronie nauczycieli. (Dokładniej mówiąc został mu miesiąc. Całe 31 dni.) Czyli jednocześnie spełniłoby się jedno z jego największych marzeń. Dlatego mimo pewnych problemów zdrowotnych nie mógł odpuścić. Nie wtedy.

Czarnowłosy wyciągnął z kieszeni małe kartonowe pudełko, następnie wkładając do ust jeden z papierosów, który z niego wyciągnął. Wsunął z powrotem małe opakowanie do tylnej kieszeni spodni, kolejno podpalając końcówkę i zaciągając się dymem przeprowadzając go przez płuca.

Kochał to uczucie. Sam nie wiedział dlaczego i w jaki sposób może go to uspokajać. Po czasie jednak samo uspokojenie przestało mu wystarczać. Uzależnił się. Palił dość dużo, na każdej przerwie. Oczywiście przez to pogorszyła się jego kondycja, ale czrnowłosy nie dopuszczał do siebie takich myśli. Całą winę zrzucił na siebie i za małą ilość treningów w ciągu tygodnia, chociaż była wystarczająca.

Takim sposobem z 6 godzin w tygodniu zrobiło się 10, a następnie 15. Przyjaciele wciąż prosili go by przestał. Prosili to nieodpowiednie słowo, oni wręcz błagali go by skończył się przemęczać. Wszystkie skutki nagłych zmian w jego trybie życia przyszły szybko. Chłopak diametralnie schudnął, jego organizm stał się słabszy, praktycznie usypiał na stojąco, zdarzały się również omdlenia.

(Ale czy napewno była to wina tylko i wyłącznie przemęczenia?)

Jeon kilka razy trafił do szpitala, jednak cały czas wypisywał się na własne życzenie. Lekarze mówili, że jest w poważnym stanie, musi zostać i zacząć leczenie, ale Jungkook miał własny rozum. Uważał, że wszystko z nim dobrze i nie czuje potrzeby zostawania tam dłużej - wkońcu musiał wracać na trening.

Po krótkim spacerze dotarł na miejsce. Wszedł do dobrze znanego mu budynku. Następnie kierując się do białych drzwi, które po otwarciu ukazywały dużą salę. Do niej właśnie hebanowłosy zaglądał najczęściej w ciągu tygodnia. Po spędzaniu tam przynajmniej 60 godzin miesięcznie zaczął traktować ją jak drugi dom. Tylko tam mógł w spokoju spędzić sam ze sobą kilka godzin robiąc to co kocha. Tylko tam nikt go nie krytykował i nikt nie kazał mu się poddać. Był sam. Zamknięty sam ze sobą na wielkiej sali, jedym towarzyszem w tamtym momencie była przyjemna muzyka, cicho odbijająca się gdzieś między ścianami pomieszczenia.

Zaczynał od krótkiej rozgrzewki. Następnie kilku-minutowy free style dance i oczywiście dopracowywanie choreografii. Jeżeli chodzi o taniec, to była jedyna rzecz w jego życiu, której potrafił oddać się w stu procentach. Tak właśnie było w tamtym momencie.

Zapomniał o otaczającym go świecie, o płynącym czasie czy milionie duszących go problemów. Poprostu stawiał kroki w rytm muzyki i wykonywał odpowiedne ruchy rękami. Przyspieszał i zwalniał w tym samym momencie kiedy robiła to melodia. Z trzecioosobowego punktu widzenia możnaby pomyśleć, że Jeon zniknął. Zgubił się gdzieś między światem marzeń, a rzeczywistością. Poprostu tańczył, stawiał krok po kroku tak jak podpowiadała mu intuicja. Nie bał się niczego, nie martwił się niczym. Był pusty, a wszystkie emocje przeniósł na każdy kolejny ruch. Właśnie dlatego 22-latek był wyjątkowy. Podczas rozmowy ciężko było z niego wydusić coś szczerego, a tym bardziej coś zarozumiałego. Jednak każdy przypadkowy człowiek, który oglądałby jego występ mógłby przejżeć go na wylot. W ten sposób się uspokajał, w ten sposób mógł wygadać się przed samym sobą. Dlatego tak wiele czasu tam spędzał. Poprostu nie potrafił mówić o uczuciach i o tym co go dręczyło..

_________________

1 poważny rozdział z breath <3
Wystarczyło Kilka małych poprawek
Teraz w sumie nie mam co robić, więc poświęcam czas na wyćwiczenie lewej ręki

Miłego dnia!

Miłego dnia!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Breath || JeonggukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz