Przyjechała, tak błagała
By uratowano ją
Lecz nie chciała
Wręcz się rwała
By jej włosy ściąć
Były piękne , turkusowe
Bardzo śliczne bo tęczowe
Jednak ona bała się
Że je zetną , pójdą w sen
Kiedy dowiedziała się
Że ma raka ,,o nie nie"
Powiedziała i płakała
Że już łysa będzie zawsze
CZYTASZ
Kawa z mlekiem
PoetryWiersze mojego autorstwa. Inspirowalam się książkami poeckimi typu mleko i miód.