1.

68 4 0
                                    

Brajan o 7:00 wychodzi do swojej pracy  zostawiając Mariolcę list.
~Mariolka~

Obudziłam się rano z myślą o Brajanie. Tęsknie za nim. Dawno się nie widzieliśmy. On ciągle jest w pracy:(
Ale i tak go kocham. Zeszłam na dół i zobaczyłam małą, różową, niewinną kopertę leżącą na stole. Na niej było napisane: DLA MOJEGO MISIACZKA
Byłam bardzo zaskoczona. Rozmyślałam nad zawartością koperty. Nie wiedziałam czego się spodziewać. Brajan od dawna nie zrobił mi niespodzianki. Otworzyłam kopertę i na pierwszy rzut oka zobaczyłam mnóstwo kolorowych Serduszek z papieru. Gdy wysypałam wszystkie serduszka zauważyłam różową kartkę. Wyjęłam ją i z wielką ekscytacją otworzyłam kartkę. Było na niej napisane: Kochany misiaczku! Przepraszam za to że miałem cię w dupie, tym razem mam Zamiar ci to wynagrodzić. Spotkajmy się o szesnastej w restauracji "Wypchajmy się kaczką". Dostałem podwyżkę od szefa więc w domu mam nieco większą niespodziankę. Mam nadzieję że ci się spodoba.

~Brajan~
~16:10~
Mariolka spóźnia się już 10 min. Może jej nie zależy? A może po prostu znowu pomyliła tramwaje? Nie wiem ale nie pozostaje mi nic oprócz czekania.

~Mariolka~
Ach ... jest dopiero 15:10. Co ja będę robić? Wiem! Włącze radio!

~W radiu~
- Pamiętajcie! W tamtą noc była zmiana godziny. Przypominam jest 16:15.

~ Mariolka~
O nie! Totalnie zapomniałam! Była zmiana czasu! Ogarnęłam się, ubrałam, umalowałam, i wybiegłam z domu. Na przystanku tramwajowym była 16:25. Wsiadłam w najszybszy tramwaj, ale ludzie jakoś dziwnie się na mnie gapili. Nie wiedziałam dlaczego. Na moim przystanku wysiadłam i pobiegłam po jakiś kamieniach. I złamałam obcas. Gdy byłam już w restauracji o 16:45 zobaczyłam mojego Brajanka. A Brajanek zaczął się śmiać. Chyba dostał głupawki. Gdy w końcu się opanował powiedział, że mam dziurę na tyłku w sukience. Teraz dopiero sobie przypomniałam, że ta sukienka była w reklamówce do krawcowej. Więc poprosiłam Briana. Poszła  do sklepu z odzieżą który był na przeciwko restauracji i kupiła sobie sukienkę. Gdy weszłam do sklepu okazało się że to Salon sukien ślubnych. No nie miałam wyjścia. Kupiłam kieckę za 3 000 000 zł. Zapłaciłam kartą. Szybko przebrałam się i wróciłam do restauracji razem z Brajanem.

~Brajan~
Ile ona na to wydała! Aż boję się zapytać! Trudno dla mojej Mariolki wszystko!

~Mariola~
Mam nadzieje, że Brajan mi wybaczy.

~ Brajan ~
Wszystko idzie nie zgodnie z planem, ale spróbuję to naprawić.

Od autorek: Dziś pierwszy rozdział i obsada. Mam nadzieję że wam się spodobało. Gdybyście zobaczyli jakieś błędy piszcie w komentarzach.

By: IxonxQ and Lamsonik

Dwie noce...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz