#2

62 3 2
                                    

Droga do Several wydawała Laurel się ciągnąć godzinami, rodzice co kilka chwil wymieniali między sobą znaczące spojrzenia.

- Już wam mówiłam ! po prostu mi się tak powiedziało, nie zamierzam się zabić, po prostu oglądałam wcześniej film i mi się pomieszało... No dajcie spokój !! naprawdę zawleczecie mnie siłą do szkolnego psychologa ?!

- Laurel proszę nie unoś się tak, nie będziemy cię nigdzie zawlekać siłą obiecuje, po prostu spotkamy się z Olivią. Tu nie chodzi tylko o to co powiedziałaś o śmierci, kochanie opuściłaś bardzo dużo godzin lekcyjnych, nigdy się tak nie zachowywałaś, co się stało ?

- A czy musiało się coś stać ? Za piętnaście dni mam siedemnaste urodziny, okres buntu.. No wiecie zaczynam żyć, wchodzę w dorosłość, to dość stresujące, spokojnie udowodniono naukowo, że przechodzi .- Laurel uchwyciła powątpiewające spojrzenie ojca w lusterku i uśmiechnęła się jakby to miało spowodować zmianę decyzji rodziców.

Ojciec Laurel odwrócił wzrok i skręcił na podjazd szkoły. Dziewczyna wyciągnęła telefon i napisała szybkiego smsa do Kayla, w momencie kiedy miała wcisnąć wyślij matka porwała jej telefon.

- Kochanie wychodzimy, a dobrze wiesz ze w szkole nie możesz używać telefonu - powiedziawszy to matka spojrzała na wyświetlacz.

- "KAYL PROSZĘ PRZYJEDŹ PO MNIE DO SZKOŁY, MAMY PROBLEM, DOWIEDZIELI SIĘ O PRZEZNACZENIU. KOCHAM L. "- Joanna przeczytała wiadomość i spojrzała na Michaella.

- Laurel wysiadaj

- Ale mamoo !

- POWIEDZIAŁAM WYSIADAJ !

Laurel szybko odpięła pas i wysiadła z samochodu nie zdążyła nawet zamknąć drzwi kiedy ojciec mocno wcisnął pedał gazu i odjechał.

Została sama....


AgainOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz