Był to sobotni dzionek w murze marja. Mikasa siedziaua pszy oknie i myślała
Miaksa: hmmmmmmm
Nagle był huk. Mikasa go usłyszaula i sie wystraszyła.
Mikasa: aaaaaaaaaaaaaaaaa!!
Nagle hulk: buuuuuuuuaaa koham cie :* <3
Mikasa nie wiedziała co sie dieje ale wiedziała rze go koha. To był miłość za pierszego tłoczenia. Mikasa wyszła z domku. Mikasa do niego podeszua lecz NAGLE podjehało najpekniejsze auto jakie kjedykolwiek istniało
Mikasa: oja ale ty ładna jesteś a wiesz ja lezbijka jestem hcesz sex?
Samochodzica: no ta
Hulk: o kurde moge z wami bo wy obie takie fajne
One: ok
Poszli za domek i siem zaczeli sekx.
Hulk wzioł samohodzice i jom zaczą lizać po rurze wydehowej
Samohodzica: ah ah ale dobre fajne
Mikasa: hahaha fajne
Mikasa wzieła halka i go pociongneła za fioletowe porykały
Halk: jak kupisz mi drzinsy zrobie ci drzinsy
Mikasa: dobra
Mikasa odciongneła portały i zobaczyła drongala na 5 metruw
Mikasa: oja ale drongal
Hulk: no dzienki
Samochodzica: to co sex czy tak bendziemy siedzieć jak gołembie
Nagle Jezus zmartwyhwstał
Jezus: oja co eobicie
Samochodzica: sex
Jezus: moge z wami
Hulk i miaksa: nie
Jezus: :(
I wrucił do niebios. Mikasa wziela pałe hulka i zaczeła lizać
Hulk: oja
Mikasa: mniam mniam
Samochodzica: hulk huju puść mnie
Hulk: ok
Hulk puścił samochodzice. Samochpdzica wrzucajc 73 bieg pojehała do mikasy i pomogła jej lizac pinkola. Halk był supi
Halk: ale supi
Mikasa: no
Samochodzica: snakuje jak ogur
Hulk: boto muj zielony ogur
Mikasa: hahahahahahah
Mikasa wzieła i smyrała samochodzice po bagażniku. Samochodzicy siem spodobało
Samochodzica: podoba mnie sie to
Mikasa: no ba
NAGLE HULK wzioł głowe mikasy w jednom renke i hyba bagażnik albo co nie wiem samochodzicy w drugom i ruszał nimi o swojego ogura
Mikasa: ej dobra bo jusz doszłam możemy sex jusz robić czy co
Hulk: ok
Mikasa wzieła i siem obruciła i jednym szybkim ruhem zdjeła spodnie i majtasy hihihihi i siem nadziała na pinkola halka
Mikasa: oja asz mnie puca bolom od tego ogura durzego
Hulk: hihihihi to dopieri poczontek naszej wycieczki
Samochodzica: co
Hulk: no
Samochodzixa: halk a moge cie liznonć po stawie skokowym
Hulk: ok
I samochodzica liznela go. Halk czuł supi. Nagle eren
Eren: onie halk co ty robisz
Hulk: sekx hihahu
Eren: aha
No i eren ruwnierZ wstompił do niebios. Mikasa była zua
Mikasa: aaaagh ale jestem zła eren dlaczego
Eren z niebios: bo ta
Hulk: eren spiętrzaj bo tu siem dziejom rzeczy njestworzone
Samochodzica: eren ja cie kohałam
Hulk: ale teras kohasz mnie hahahaha
Aamohodzica: a no faktycznie ale gupek hahahahahah
Mikasa z drongala zeszła i powiedziala rze to fajne
Mikasa: to fajne
Hulk: nom
Hulk jom ruhał i ruhał. Lecz nagle niespodziewanue samohodzica jebneła mikase z tajnego ruhu kung fu
Samochodzica: spierdakaj teras moja kolej
Mikasa: ok
Mikasa zeszła z pucami w nerkach i oglondała masturbujonc sie jak samochodzica zostaje ruhana przez hulkq
Hulk: hehe ale wy takie supi
Samoxhodzica: ah ah no
Nagle hulk dohodzi
Halk: ah dohodze
Mikasa szypko sie wspieła na niego i go zaczeła całowaci tesz dohodzonc
Samochodzica: ah ah tesz mam orgazm
Mikasa: no ja tesz
Wszystcy: ah dochodzeeee
Z pały hulka wyszedł wodospad radości i szczenścia
Mikasa i samochodzica były tesz szczenśliwe. Lecz NAGLE mikasa czuła rze coś jes nie tak. Obras był zamglony
PIP PIP PIP
To był tylko sen. Mikasa była smutna bo ten sen był cudowny. Postanowiła usionść przy oknje. Zastanawiała siem dlaczego tak popierdolone rzeczy jej się śniom. Nagle był huk...

CZYTASZ
Lof Ken Hart
FanfictionZbiur łan szotuw. uwaga bo fajne uwAGA: 74 miejsce mamy w - hulk. 1 miejsce w -supi. Ale supi 24 miejse w chorobypsychiczne to tesz fajniutko no