Ku mojemu zdziwieniu mówił ludzkim głosem. Nigdy przedtem nie widziałam mówiącego zwierzęcia. Po chwili Luke dodał:
- nie jestem zwierzęciem. Jestem animagiem.
- A..ale ja nic nie powiedzia...- nagle przerwał mi:
- umiem czytać w ludzkich myślach. Lepiej uważaj o czym myślisz!- lis uśmiechnął się kpliwie i zamknął drzwi od samochodu.
- Poczekaj!- niestety było już za późno, chłopak odszedł. Samochód ruszył. Bez chwili wachania zwróciłam się do kierowcy jednocześnie odwracając się w jego stronę:
-kim on był?
Usłyszałam chuczenie i po chwili na miejscu kierowcy pojawiła się sowa:
- mądrość zawsze wygrywa! Zapamiętaj! Animagowie to wykształceni i mądrzy ludzie. Z nimi nie ma żartów. Każdy z nich ma to coś w sobie.- przemówiła sowa
- Ja nic nie rozumiem, najpierw gadajcy lis, następnie kierowca który zmienia się w sowę?!
Samochód stanął. Znajdowaliśmy się właśnie przed ogromnym dębem, przed którym stała stara zardzewiała tabliczka: ZWIERZOGRÓD.
Po chwili czekania wrota, które były wbudowane w drzewo otwarły się i wjechaliśmy do środka. Natychmiast samochód zostal otoczony przez grono różnych zwierząt( co było znowu dla mnie dziwne). Ale po chwili sowa krzyknęła:
- Idźcie sobie! Do roboty!
Baczniej przyglądając się tłumie zwierząt zauważyłam ze większość z nich ma jeszce ludzki części ciała albo po prostu chodzi na czworaka( tutaj już niestety musiałam odwrócić głowę, bo niesty ale niektórzy byli nadzy). Wjechaliśmy do ogromnego garażu. W środku stało tysiące takich samych samochodów jak ten, którym jechałam. Sowa zmieniła się po chwili w człowieka.Piszcie czy chcecie następny odcinek!!! Narazie nikt nie pisze, chyba skończę ro serie, jeżeli nikt nie chce!!