Nelly-Temma i Mark jesteście chodźcie na kolację sama zrobiłam o nie przypala mi się i nie chodźcie a ja zobaczę co się stało.
Mark-ok będziemy czekać przy stole
Nelly -a trochę się przypaliło to nic
Temma-*próbuje *o f....
Mark-*kopie go*bardzo pyszne
Temma-bardzo mniam
Nelly- cieszę się że to jest dobre a zaraz przyjdę *idzie do kuchni*
T emma- *dławi się *
Mark -Nelly idzie -szepcze
Nelly -a to kupiłam e pepco nwm czemy w pepco i w dziale zabawek Ale spróbujcie
I powiedzcie jak smakuje
Mark-bardzo dobre hm hm
T emma- mark się dławi
Nelly -Nie to tylko zaskoczeni ze takie dobre
T emma-powinniśmy wezwać lekarza
Nelly -Nie trzeba lekarz
Mark-*spada na ziemię *
T emma-mark!!
Nelly- pa temma już idź Markowi nic nie będzie
Temma-pa
Jeden dzień póżniej
Nelly wstaje i patrzy ze mark leży dalej na podłodze smakowały mu bardzo dobrze
Tydzień pozniej
Pogrzeb Marka
Nelly -widzisz temma Tak mu
smakowały ze poleciąl do nieba