W zasadzie przed tym "DRUGIM" chłopakiem był jeszcze ktoś kto będzie dosyć istotną postacią.
Nie mogę powiedzieć, że byłam z nim w związku, bo nawet mi się nie podobał. Byłam z nim może nie dla zabawy ale raczej dla pocieszenia.
Mała sucz co nie?
Możecie myśleć, że byłam wredna. Nic z tych rzeczy moi drodzy. Potrzebowałam akceptacji, zrozumienia, którego normalnie nie mogłam dostać ( niestety).Nazwijmy tego kogoś hmm... Patryk? Nie miał tak na imię, ale nie chcę tu zdradzać prawdziwych imion. Chociaż jeżeli ta osoba przeczyta to co tutaj pisze i tak się domyśli, że chodzi o niego, także serdecznie pozdrawiam skurwielu 😉.
Dlaczego go tak nazwałam, otóż była to osoba bardziej niezrównoważona psychicznie niż ja. Pytacie czemu?
Pewnego dnia moja mama dowiedziała się o pewnej sytuacji. Dosyć, a nawet bardzo dla mnie trudnej. Patryk był też związany z tą sprawą. Nie bezpośrednio ale był ( o tym później będzie mowa). Gdy moja mama dowiedziała się o tej sytuacji od razu zgarnęła mnie z ulicy, w sensie szłam do tego Patryka, ale ona mnie zauważyła jadąc samochodem i mnie zgarnęła. Więc logicznym jest, że nie pojechałam na spotkanie ze skurwielem. Dodajmy tylko, że chyba wtedy byłam z nim ponownie w związku. Zamiast pójść do PATRYCZKA pojechałam z mamą do ojca. W tym czasie nie miałam internetu. Ojciec, gdy u niego byłam zabrał mi tableta i nie mogłam z nikim pisać, ale co się okazało? Prawdopodobnie mój ojciec włączył sobie internet wpisał hasło do neta na tablecie i odpisał mojej znajomej, ale to nie o nią teraz chodzi. Gdy rano się obudziłam, poprosiłam tatę o tableta, podał mi go. Oczywiście wyłączył neta, ale wszystkie ślady jego działalności zostały. Ponieważ SKURWIELEK wysłał mi ponad 500 wiadomości, że się zabije, dlaczego nie przyszłam, że pewnie już go nie kocham (co było prawdom hahahah) , że idzie się naćpać, że się potnie itp. Zaangażowałw to nawet brata (debil).
Moja mama gdy się o tym dowiedziała zakazała mi się z nim kontaktować, w każdym razie ja głupia z nim nadal pisałam i wiecie co? Nawet go przeprosiłam za to, że mu nie odpisywałam i tłumaczyłam się dlaczego. Możecie se myśleć, że się martwił itp. Gówno prawda byłam i zrywałam z nim jeszcze pare razy, a on za każdym razem szantażował mnie, że się zabije, bo go nie kocham i ogólnie, że jak z nim nie będę to to zrobi. No ale w końcu zaczęłam się z nim przyjaźnić. Pytacie co w tym złego? No to, że to była fałszywa przyjaźń. Ja byłam z nim szczera, wszystko mu mówiłam, a on przez pół roku ukrywał, że ma dziewczynę i do tego przez te pół roku wmawiał mi że mnie kocha, ale ja go nie kochałam (sory skarbie taka prawda 😘).
Któregoś dnia, gdy chodziłam do nowej szkoły poprosiłam go żeby przyszedł pod szkołę, po mnie ( to już było jak miałam 13 lat xd) i się najebałam. On kupił mi wódkę ja się najebałam, a on mnie ogarniał. Prosta sprawa. I wszystko było super, ale po moim zniknięciu ( o tym też później), gdy wróciłam do domu po dwóch miesiącach miał mnie w dupie, obgadywał mnie do każdego, nawet do mojej przyjaciółki ( nazwijmy ją ewa), która też jest istotna , powiedział, że najchętniej to by mi spalił chatę. No i tu się kurwa miarka przebrała.
I teraz jeśli to czytasz powiem ci to wprost i chce, żeby to do ciebie dotarło! BYŁEŚ WREDNY, BEZ UCZUĆ I MNIE SZANTAŻOWAŁEŚ EMOCJONALNIE. NIGDY, ALE TO NIGDY CIĘ NIE KOCHAŁAM ! UŚCIŚLIJMY:
BYŁAM Z TOBĄ, BO MÓWIŁEŚ, ŻE SIĘ ZABIJESZ JAK Z TOBĄ NIE BĘDĘ I Z ŻADNEGO INNEGO POWODU.
Mam nadzieje, że dotarło skarbie 😉Zapraszam do czytania dalej
CZYTASZ
Moje Życie - Prawdziwe Historie
RandomTa książka, a raczej coś w stylu publicznego przemyślenia opowiada o moim życiu itp.Więc jeśli nie masz ochoty czytać tego biadolenia to od razu możesz stąd wyjść. Dla tych co będą czytać te moje żale: Mam nadzieje, że się wam spodoba ❤ Chciałabym...