26 października
Trochę czasu minęło. Mam swojego najlepszego na świecie i zarazem najmilszego ziomka na świecie - Domisia. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi.
7:00 budzik
Wstałam, mam 45 minut. Zdążę, spotykam się z Domi codziennie obok kawiarni, w której się poznaliśmy.
-Lidzia, wstałaś już?
-*ziew* tak mamo... Już idę...Zeszłam na dół, zjadłam śniadanie i poszłam na górę
7:15 Okey, ciuchy, makijaż i gotowe.
Zrobiłam wszystko co miałam do roboty i wyszłam z domu.
-Ah! Zapomniałam piosenki!
Wróciłam się do domu. Ku mojemu zdziwieniu, jak wyszłam czekał na mnie Dominik
-Oh, cześć... Zapomniałam piosenki z domu i musiałam się wrócić, ale wiesz, że mieliśmy się spotkać obok kawiarni?
-Tak, ale jest 7:49 i za minutę mamy autobus. Inaczej się spóźnimy jak pójdziemy z buta.
-Kurwa.
-No, dobra. Nie bulwersuj się (pozdro aaarwenna). Zdążymy.Pobiegliśmy na przystanek. Chyba nie muszę wspominać, że przez całą drogę patrzył się na mój tyłek i cycki? Taaakkk...
-Ey! Nie gap się, masz od tego Alicję.
-A skąd wiesz, że patrzę się na jej dupe?
-Bo jak stoję obok niej, a ty naprzeciwko to widać! Nie okłamuje mnie, że nie!
-Oj no, masz mnie. - wystawił mi język
-Nasz autobus już jest.Weszliśmy do autobusu. I ZNOWU. HALI SIE NA MOEJ CYCKI.
-Przestań, bo się fochne
-Na co? Aa.... Chcesz mieć mnie tylko dla siebie?
-JapierdoleNie ukrywajmy, nie kraszuje go. Ale jego piękne blond włoski... I jest taki przystojny... NIE. ON KOCHA ALICJE. NIE MNIE. Ale... Chyba na go kocham... Jest taki "sexi flexi" (xd)
-Mam pytanie.
W tej chwili wysiadoiśmy z autobusu i poszliśmy w stronę szkoły
-Wal śmiało
-Podoba ci się ktoś? Możesz nie mówic kto konkretnie, ale powiedz tak czy nieKurwa. No i co ja mam powiedzieć?! Może i kocham go, ale nie mam z nim szans! On... Nie... Po co patrzyłby się na moje cycki i dupę?
Zamyslilam się
-Haaaloooo?
-Oh, zamyśliłam się.
-No to: tak czy nie?
-T-tak
-Uuuuu... A kto to taki?
-Eeee...
-Ja?JAPIERDOLE. Czy on na prawdę, musi to wiedzieć? Jak powiem tak, to strzelę buraka. A jak nie to... On będzie z Alicją...
-Nie! Przestań. Nie znasz go.
Tak samo jak ja. Nie znam go. Nie wiem do czego mógłby być zdolny...
Poszliśmy do szkoły. Lekcje, przerwa... I tu zobaczyłam coś, czego nigdy nie zapomne... Zobaczyłam tam...