Katsudeku//Bakudeku

234 36 10
                                    

Niższy chłopak przygryzł dolną wargę czując wilgotne usta drugiego, ocierające się lekko za każdym razem, kiedy ten sekunda po sekundzie mocniej zaciskał zęby na jego obojczyku, aby przytrzymać go na moment i puścić tylko po to, by chwilę później zrobić dokładnie to samo centymetr dalej. Zmysły blondyna ściskającego w ramionach talię bynajmniej nie należącą do kobiety, szalały równie mocno jak te w głowie owej tali posiadacza. Złoty kolor, jaki przybrały ściany, od zachodzącego słońca i światło rozproszone między paskami rolety, nadawały przestrzeni melancholijny, spokojny charakter. A przecież nie było spokojnie, nie było melancholijnie. To co się działo, działo się szybko, nagle i po raz pierwszy. Cisza w pokoju była jedyną podporą tego domniemanego spokoju, choć jednocześnie pobudzała chłopców do działania. Jakże wyraźnie mogli słyszeć, każdy, najmniejszy szelest ubrania ocierającego się o te należące do drugiego z nich, każdy dźwięk towarzyszący zaciśnięciom mocniej palców, na którejś z koszul. Tym razem prawy siekacz blondyna zahaczył o piegowaty, cały oblany rumieńcem policzek Izuku, tylko po to, by za raz jego wargi mogły spotkać się z tymi drugimi, równie rozgrzanymi i znacznie bardziej miękkimi niż pierwsze. Chłopak o szmaragdowych oczach czuł wyraźnie, że usta Katsukiego są spierzchnięte. Zwrócił uwagę chyba na każdą suchą skórkę, jaką mógł wyczuć, kiedy blondyn łapczywie łapał w swoje wargi te, należące o Izuku.
Serce wyższego chłopaka drgnęło po tym, jak postanowił pogłębić ich pocałunek i zimnym językiem ledwo zahaczył o ten ukryty w ustach chłopaka, siedzącego na jego kolanach, a ten w odpowiedzi krótko sapnął. Cichy dźwięk rozszedł się po niemym pokoju i ukrył gdzieś w kątach i szczelinach miedzy meblami. Katsuki słyszał go po raz pierwszy, ale jeszcze w tej samej sekundzie wiedział, że zrobi wszystko, aby usłyszeć go po raz drugi.

Just A Simple Scene Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz