Kiedy słońce wstaje
gdy skowronek śpiewa
otwieram swe oczy nad sobą widzę drzewa
wtedy nagle rzeczywistość do mnie wraca
i moje senne żeglugi skraca
Chcę sobie przypomnieć
czemu tutaj przyszłam?
czy byłam szczęśliwa?
A może łez bliska?
Może po prostu Przyszłam się wyciszyć
Posłuchać bicia serca dziczy
Teraz nagle wspomnienia wracają
Me oczy się szerzej otwierają
Rzeczywiście przyszłam tutaj wczoraj
Nie byłam wesoła
Chyba byłam chora
Ale po co
Już sobie przypominam
Godzina duchów wtedy wybiła
Przyszłam się schować
Pod drzew koronami
Ode złego miasteczka się bardzo oddalić
Czy uciekałam?
Pewnie co się wstydzić
Uciekłam od wspomnień
Strasznych lecz prawdziwych.