3. Przyczyny i czynniki uzależnień

194 13 2
                                    


Natalia Wojtasik

,,Niektóre przyczyny, czynniki chroniące przed uzależnieniem od środków odurzających"

Codziennie na świecie, nawet co pół sekundy ginie jakiś człowiek. Ludzie umierają z głodu, w wypadkach samochodowych, wyniku chorób, czy też ze starości. Nad wieloma sprawami człowiek nie potrafi zapanować, a jedną z nich jest właśnie śmierć. Jednak nie jest to powód do kompletnej ignorancji i znieczulicy, bo przecież choroba to nie koniec. Nie zawsze jest nieuleczalna, a w nie każdym wypadku ktoś ginie. Można walczyć i można też przeciwdziałać. Ten świat bowiem opuszczają przedwcześnie nie tylko pacjenci szpitali, bądź ofiary tragicznych zdarzeń losowy. Jednostki uzależnione od narkotyków bardzo często spotyka taka przyszłość.

W Światowym o raporcie o narkotykach jest napisane, że: „Nielegalne środki odurzające napędzają przestępczość i powodują brak bezpieczeństwa, jak również naruszają prawa człowieka i stwarzają poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego: »Heroina, kokaina oraz inne narkotyki zabijają co roku około 200,000 osób, niszczą rodziny i zadają cierpienie tysiącom ludziom, powodują brak bezpieczeństwa i rozprzestrzenianie się AIDS« powiedział Y. Fedotov na Zgromadzeniu Ogólnym prezentując Światowy Raport o Narkotykach 2012”.

Można powiedzieć, że rujnują relacje społeczne, niszczą zdrowie psychiczne, fizyczne, ograbiają z wolności, kontroli, godności i szczęścia a co najważniejsze życia, niszcząc wszystko dookoła. Każda substancja psychoaktywna niesie za sobą niebezpieczne skutki. Człowiek pod ich wpływem nie jest w stanie samodzielnie podejmować racjonalnych decyzji. Popełnia wtedy błędy, których sam by się po sobie nie spodziewał.

Do zachowań takich należą między innymi: przestępczość — która dla Polski w 2014 roku liczba wszczętych postępowań wynosiła 28.894; nierozsądne wydawanie pieniędzy, kontakty seksualne z osobami, nowo poznanym lub całkowicie nieznanymi, kontakty seksualne bez zabezpieczeń, które może stać się przyczyną niechcianej ciąży bądź zarażenia się chorobami przenoszonych drogą płciową.

Skoro jest to problem globalny i wcale nie mały, ponieważ jak wynika z artykułu: „Nawet 250 tys. osób umiera co roku z powodu narkotyków, przede wszystkim na skutek przedawkowania opiatów — wynika z raportu Biura ONZ ds. Narkotyków i Przestępczości” czy jest możliwe całkowite wyleczenie narkomani? Likwidacja wszystkich źródeł produkcji narkotyków i jej dystrybucji? Otóż nie. Zawsze pojawią się kolejni dilerzy 'na dzielni' zawsze się pojawi klient, który niestety czy to z ciekawości, desperacji czy naiwności spróbuje substancji zakazanej prawnie i najprawdopodobniej się uzależni.

Dlatego właśnie warto zadać sobie pytanie, dlaczego jesteśmy 'zmuszeni' szukać silnych bodźców, odskoczni itp.? Co jest przyczyną i czy nie łatwiej byłoby starać się zapobiegać sytuacjom ryzykowanym, czyli starać się budować, poszerzać czynniki chroniące?

Mówią, że wiedza to potęgi klucz, a w zakresie profilaktyki substancji psychoaktywnych jest bardzo adekwatnym stwierdzeniem. Zwiększanie świadomości — nie tylko w dziedzinie skutków zażywania dopalaczy i innych substancji odurzających, ale również ostrzeganiu przed oszustwami, na jakie szczególnie młodzież jest narażona — jest działaniem profilaktycznym.

Niestety producenci dopalaczy wiedzą, co potrzeba nastolatkom spotykającymi się codziennie ze stresem. Głoszą hasła o ich magicznym zastosowaniu w celu poprawy pamięci, koncentracji itp. Te grupy osób, wobec których nie podjęto wcześniej rozmów na temat zagrożeń związanych z owymi substancjami, bądź nie przeprowadzono odpowiedniej terapii zapobiegawczej, nabierały się, wierząc w to, co zostało im przekazane.

Wśród młodzieży panują mity, które dodatkowo zachęcają młodzież do sięgania po substancje psychoaktywne. Dowiadują się o nich w szkołach, na podwórkach od starszych znajomych itp. Ich informatorzy często sami nie mają pojęcia o szkodliwych skutkach, bo sami padli ofiarą plotek i krążących mitów, albo ta wiedza z premedytacją została im przekazana, aby nakłonić do użycia. Przykłady takich haseł, które sprzedawcy stosują, by skłonić do kupna, można znaleźć w „Narkotyki w szkole i w domu. Zagrożenie”. Można się dowiedzieć, że krążą plotki o tym jakoby: Amfetamina pomagała w nauce, a Marihuana nie szkodziła i nie uzależniała. Czyli reklama dla dealerów, jak wcisnąć ludziom 'kit'.

By zapobiegać takim namowom w mniejszym lub większym stopniu Ośrodek Profilaktyki i Terapii Uzależnień, chociażby w Płocku, prowadzi zajęcia, które poszerzają wiedzę na temat dopalaczy i przestrzegają przed oszustwami ‘kolekcjonerów’, obalając tym samym mity związane z nimi.

Jednym z programów w tym zakresie, jest program profilaktyczny „NIE DAJ SIĘ OSZUKAĆ – DOPALACZE TO TEŻ NARKOTYKI”, o którym można przeczytać na stronie: www.profilaktyk.info

Kolejnym sposobem na profilaktykę jest uświadamianie problemu w Polsce nauczycielom. Dzięki czemu będą mogli jak najszybciej rozpoznać pierwsze oznaki brania narkotyki. A jak wiadomo, uzależnienie substancjami psychoaktywnymi jest o wiele łatwiej wyleczyć, jeżeli zostało rozpoznane odpowiednio w pierwszej fazie.

„Pewność siebie jest jednym z najskuteczniejszych czynników chroniących przed nadużywaniem środków odurzających. Ludzie zadowoleni z siebie i ze świata nie szukają ucieczki w zdradziecki niby — świat środków odurzających".

Jeżeli więc — powiedzmy Tomek, jest bezwarunkowo kochany przez swoich rodziców, którzy są emocjonalnie dojrzali i potrafią swoją miłość okazać; roztaczają nad nim opiekę, zapewniają bezpieczeństwo. By podbudować jego poczucie własnej wartości, okazują mu, jak dumni są, aby miał na czym się oprzeć w późniejszym etapie życia, gdzie będzie rywalizować z rówieśnikami zarówno w szkole, jak i zawodowo. Rodzice wysyłają komunikaty pozytywne w postaci pochwał, pocieszania, gdy życie „daje w kość” i miłości, które w przyszłości stworzą mu podstawę, na której będzie mógł przeć do przodu. Ich postawa wobec środków odurzających nie jest aprobująca, o czym sygnalizują. Pomagają mu w nabyciu odporności i radzeniu sobie w sytuacjach trudnych, przy tym pokazują hierarchię wartości, wyznaczając drogę, którą będzie podążać całe życie, nauczają go jak mówić „nie” i czym jest odpowiedzialność swoich czynów. Czy będzie miał powód do zażycia czegoś, co „pozwoliłoby mu poczuć ulgę”? Zapewne nie..

Przychodzi jednak czas szkoły, gdzie wkracza — a przynajmniej powinien wkroczyć — nauczyciel i pedagog, który przejmie stery w profilaktyce. Oboje będą ostrzegać stosownie do wieku o zagrożeniach.

Tomek poznaje nowych przyjaciół, ale nikt się nie chce z nim bawić i nie wie, czemu się tak dzieje. Zauważa jednak, że nie jest sam. Paweł, szkolny chuligan też zawsze siedzi sam w koncie. Pewnego dnia zaczynają się kumplować, do momentu, gdy przynosi ze sobą środki psychoaktywne.

Czy Tomek będzie chciał zażyć? Nie wiadomo. Może samotność zwycięży i spróbuje. A może rodzice w odpowiednim momencie zareagują, zobaczą, że znajomość z Pawłem może okazać się szkodliwa dla syna, albo pedagog lub wychowawca. Na każdym etapie trzeba pilnować dziecka, dbać o jego potrzeby jak na przykład chęć posiadania przyjaciela, ale takiego, który nie zaszkodzi w jego prawidłowym rozwoju.

Takie postawy rodziców Tomka, są zapobiegawczym działaniem nie tylko przed problemem narkotyków, ale również innych uzależnień czy zaburzeń psychicznych i osobowościowych, których człowiek w procesie adolescencji, a nawet wcześniej, może przyswoić przez niewydolnych wychowawczo rodziców. Ten sposób wychowania tworzy olbrzymią szansę dla człowieka, który w przyszłości będzie narażony na pokusy, stres itp. Ale to już wtedy od niego będzie zależało, jaką podąży ścieżką.



Profesjonalny wspomagacz pisarzaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz