Changkyun uczęszcza do szkoły, gdzie edukuje sie, ale idzie mu tam bardzo slabo. Matematyki to on nienawidzi. Dostal ostatnio kilka zlych ocen. Oj mamusia i tatuś będą bili, jak wrucom z pracy. Marny los biednego i.m'a (szkoda ze nie u.r'a, ale mniejsza). Dostal biedak jedynke ostatnio z kartkoweczki z twierdzenia πtagorasa, bo powoedzial pani od matematyki regulke i myslal, ze dobrze, ale pani powiexiala mu ze zle, więc postanowil chlopaczyna poszukac jakichs korepetycji, ale prawie za każdym razem goscie od korków mówili mu, ze twierdzenie πtagorada twierdzi, ze πtagoras smierdzi i chlopaczek znowu dostawal jedyneczki, biedactwo male ojoj.
Chlopczyk sie zalamywal z kazdym dniem wiedzial ze jes coraz zlej (gorzej) i plakal po nocach nawet zaproponowal nauczycielxe lapuwke zevy wpisala mu dobrom ocene ale piwiedziala ze ona ma strike i wpise mu ocęne po strajku ALE ZE TOM OCEMON MA BYC JEDYNKA CZAISZ no i ajem sie rozplakal i pąstanowil dalej szukac kąrepetytora
-------------------
*Jakby kturys debil nie wiedział co to znaczy π, to to jest piJa πerdole publikujr to opowiadnie Po roku jemanego planowania
CZYTASZ
Trujkoncik | Kihokyun
FanfictionOpowieść o chłopcu, który nie potrafił zrozumieć twierdzenia Pitagorasa. Ale znalazła się jednak dwójka najwspanialszych nauczycieli, dzięki którym cała matematyka stała się dziecinnie prosta. opowiadanie dla mojego szanownego @chryzantem