1. Jak i gdzie się poznaliście?

232 10 0
                                    

1. Scott - na meczu lacrosse

Jesteś nowa w szkole, zakolegowałaś się z Lydia, która pomogła ci znaleźć salę i zapoznała Cię ze swoją paczką. Liam Dunbar zaprosił Cię na mecz lacrosse, który odbędzie się jutro, oczywiście zgodziłaś się.
Następnego dnia wyruszyłaś na miejsce gdzie miałaś spotkać się z Lydia i Kira.
- Cześć y/n! Jesteś gotowa? - spytała Lydia.
- Tak, możemy iść - odparłaś uśmiechnięta.
Już od początku meczu zwracałaś uwagę tylko na jednego chłopaka, był bardzo zwinny i strzelał dużo bramek.
- Lydia, kto to jest? - chłopak cię zaintrygował, zanim zaczął się mecz widziałaś jego twarz i stwierdziłaś, że jest bardzo przystojny, on również zawiesił na Tobie oko.
- Ten? - wskazała na niego - to Scott, członek naszej paczki, czyżby Ci się spodobał?
- Wydaje się bardzo miły.
- Taki jest, po meczu z chęcią was poznam - zaśmiałyście się obie i wróciłyście do oglądania.
Pod koniec meczu wydało Ci się, że Scott się na Ciebie spojrzał i uśmiechnął. Strzelił kolejną bramkę, czyżby dla Ciebie? 
Rozmawiałaś z Lydia i podeszli chłopacy, Scott ruszył w twoim kierunku, należysz do odważnych dziewczyn jednak zestresowałaś się, że powiesz coś głupiego.
- Cześć, my się chyba jeszcze nie znamy, jestem Scott - chłopak się szeroko uśmiechnął i wyciągnął do Ciebie rękę.
- y/n, miło mi poznać takiego dobrego gracza.
- Miło mi poznać taką fajną dziewczynę - uśmiechaliście się do siebie, a reszta paczki patrzała na was.

2. Stiles - na posterunku policji

Byłaś na posterunku policji po tatę, który miał już kończyć i zawieźć Cię do domu, jak zawsze. Przy wejściu widziałaś wychodzącego z biura szeryfa chłopaka, nazywa się Stiles, znasz go ze szkoły. Nie ukrywajmy, podoba Ci się od dawna, ale nie zrobiłaś jeszcze nic w tym kierunku.
- Cześć tato, jedziemy już? - ojciec wcześniej cię nie zauważył, patrzył na Ciebie teraz jakby był w szoku, że tu jesteś.
- O mój Boże, kochanie zapomniałem Ci powiedzieć, że muszę dziś zostać dłużej w pracy, może ktoś ze znajomych mógłby cię zawieźć?
- Ja mogę - odezwał się nagle Stiles, nie zauważyłaś go, byłaś zaskoczona a jednocześnie zadowolona, z jasnego powodu.
- Znacie się? - spytał twój tata.
- Tak, ze szkoły - odpowiedziałaś - nie musisz mnie zawozić, mam chyba za niedługo busa - zwróciłaś się do Stilesa, chciałaś żeby cię zawiózł do domu, ale nie chciałaś żeby pomyślał jak bardzo tego chcesz.
- Przestań, busy się wleczą, a to dla mnie przyjemność, zawieźć Cię do domu.
Twój tata chrząknął, bałaś się, że się nie zgodzi, nie ufał nikomu, bał się o Ciebie, lecz Stiles to syn szeryfa, więc w większej części nie miał nic przeciwko.
- Problem rozwiązany. Miłej i bezpiecznej podróży - uśmiechnął się do was - tylko, Stiles, moja córka ma wrócić prosto do domu.
- Oczywiście, proszę pana.

3. Derek - w lesie

Byłaś właśnie na spacerze z psem w lesie obok twojego domu. Wszystko było w porządku, dopóki nie usłyszałaś szelestu liści, na początku strasznie się przestraszyłaś, ale stwierdziłaś, że to może wiatr lub jakieś małe niegroźne zwierzątko, taką miałaś nadzieje. Postanowiłaś że będziesz już wracać do domu, gdy usłyszałaś kolejny szelest, tym razem głośniejszy a twój pies zaczął szczekać. W tamtym momencie byłaś przerażona. Nagle zobaczyłaś zarys jakiejś postaci, trzęsącymi się dłońmi wyjęłaś telefon i włączyłaś latarkę.
- Kim jesteś?! - krzyknęłaś, gdy nagle przed tobą pojawił się mężczyzna, zakrył oczy ręką, gdy zaświeciłaś mu latarką prosto w twarz, mimo to stwierdziłaś, że jest strasznie przystojny, ale w jego wyglądzie było coś niepokojącego - nie zbliżaj się, umiem się bić!
- Spokojnie, nie mam żadnych złych zamiarów, nie sądziłem, że kogoś spotkam, często tu bywam i jeszcze nikogo nie spotkałem. Jestem Derek - chłopak uśmiechnął się po przedstawieniu się i zmierzył cię od stóp do głowy, lekko się zawstydziłaś.
- Jestem y/n.

Preferencje i imaginy Teen WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz